Partner merytoryczny: Eleven Sports

UEFA oraz FIFA zrobiły wyjątek. Dlaczego Szkocja może zagrać z Polską?

Już dziś o godzinie 20.45 na Hampden Park w Glasgow reprezentacja Polski zagra ze Szkocją w swoim pierwszym meczu kolejnej edycji Ligi Narodów. Dlaczego jednak może w ogóle dojść do takiego spotkania, a Walijczycy, Anglicy, Szkoci oraz Irlandczycy z północy nie grają wspólnie pod flagą Wielkiej Brytanii. To efekt specjalnego ukłonu ze strony władz FIFA oraz UEFA, które dla wspomnianych federacji zrobiły wyjątek.

Na zdjęciu kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski oraz zawodnicy ze Szkocji - Kieran Tierney i Andrew Robertson
Na zdjęciu kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski oraz zawodnicy ze Szkocji - Kieran Tierney i Andrew Robertson/MI News / NurPhoto / NurPhoto via AFP / Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

- Jeśli nie podoba ci się pogoda w Szkocji... poczekaj pół godziny, a ta prawdopodobnie się zmieni - mówi jedno z miejscowych porzekadeł, które krótko charakteryzuje klimat w kraju najbliższego oponenta reprezentacji Polski (choć na szczęście nie sprawdza się przy okazji wizyty naszej kadry w Glasgow, gdzie - jak dotąd - aura niezmiennie dopisuje). Mówi się, że sami Szkoci mają do tego spory dystans, a żarty z panującej w ich ojczyźnie aury przyjmują z przymrużeniem oka. Nie obrażą się także za dowcipy dotyczące ich kuchni (jeden z ich głównych narodowych frykasów to "haggis" - czyli owcze podroby połączone z kaszą, cebulą, łojem i przyprawami, zaszyte i duszone w owczym żołądku). Ale żarty z futbolu? Co to, to nie. Ta dyscyplina sportu jest traktowana niczym świętość. W myśl słów, które wypowiedział niegdyś legendarny szkocki trener Bill Shankly:

Niektórzy ludzie uważają, że piłka nożna jest sprawą życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Mogę zapewnić, że to coś o wiele ważniejszego

Powyższa "zasada" nie obowiązuje rzecz jasna wszystkich. Nic nie robił sobie bowiem z niej choćby słynny Anglik Paul Gascoigne (ikona Rangersów z Glasgow), który podczas mistrzostw Europy w 1996 roku dwukrotnie zaszedł Szkotom za skórę. Najpierw strzelił przeciw nim pięknego gola, celnym wolejem pieczętując zwycięstwo swojej reprezentacji 2:0, a następnie wbił im szpilkę, jak gdyby nie satysfakcjonował go sam fakt, że Szkoci po prostu nie wyszli z grupy.

Jak nazywa się Szkot obecny w dalszych fazach wielkich turniejów? Sędzia

~ zakpił ze Szkotów Paul Gascoigne

Dlaczego Szkocja ma swoją reprezentację? Tak zdecydowała FIFA

Dlaczego jednak w zasadzie Szkoci mogą dopingować swoją własną reprezentację, zamiast występować pod flagą Wielkiej Brytanii do spółki z Anglikami, Walijczykami i Irlandczykami z północy, tak jak miało to miejsce chociażby podczas igrzysk olimpijskich?

Odpowiedź na to pytanie zawarta jest w kronikach futbolu. To bowiem właśnie Wyspy Brytyjskie są kolebką współczesnej piłki nożnej. A FIFA -  która powstała w 1904 roku, czyli ponad cztery dekady po założeniu angielskiego związku "The Football Association" (FA) - oraz UEFA chcąc uhonorować poszczególne, pionierskie federacje z Wysp, zapewniła im autonomię. Co więcej, władze rodzącej się światowej organizacji miały świadomość, że poszczególne brytyjskie związki są zbyt potężne, by zmusić je do połączenia. A przy tym włączenie ich w swoje struktury było kluczowe dla przyszłości FIFA.

FIFA uznała, że członkostwo Wielkiej Brytanii jest niezbędne dla organizacji, która chce reprezentować interesy całej dyscypliny, rozpowszechnionej w świecie, ale wymyślonej i rozwijanej w Wielkiej Brytanii

~ stwierdził profesor Peter J Beck na łamach artykułu opublikowanego niegdyś przez FIFA

Ostatecznie poszczególne federacje z Wysp Brytyjskich dołączyły do FIFA w 1911 roku. Później jeszcze dwukrotnie z niej występowały, lecz od 1948 roku już niezmiennie należą do piłkarskiej, światowej rodziny. A w jednym z punktów obecnego statusu FIFA widnieje zapis dotyczący tego, że "każdy z brytyjskich związków będzie uznawany za odrębnego członka FIFA".

Wielka Brytania - Anglia kontra Szkocja. "Przecież to największy wróg"

Co warte podkreślenia, teraz sytuacja jest już niemożliwa do odwrócenia. Wszystko przez olbrzymią niechęć jaka panuje pomiędzy mieszkańcami poszczególnych części Wielkiej Brytanii. Napięcia są wyczuwalne także na linii Anglicy - Szkoci. Opowiedział o tym w rozmowie z Interią Łukasz Załuska, który przez osiem lat występował na boiskach w Szkocji w barwach Dundee United oraz Celticu Glasgow.

Ta niechęć rzeczywiście jest ogromna. Przecież Anglia to największy wróg Szkotów

~ przyznał

I dodał: - Generalnie funkcjonuje to trochę tak, jak u nas. My także mamy nacje... za którymi nie przepadamy. Tak samo tutaj Szkoci mają Anglików, a Anglicy - Szkotów.

O dość silnych tendencjach separatystycznych w Szkocji świadczy referendum niepodległościowe z 2014 roku. Udział wzięło w nim niespełna 85 procent uprawnionych obywateli. I choć ostatecznie większość z nich zadeklarowała chęć pozostania częścią zjednoczonej Wielkiej Brytanii, aż 44,7 procent mieszkańców zagłosowało ze stworzeniem własnego, niezależnego państwa.

Dążenia do suwerenności są de facto wpisane w historię ziem, na których rozciąga się obecnie Szkocja. Niegdyś zamieszkiwali je Kaledończycy, którzy stawiali zacięty opór Rzymianom. Ci nie mogąc ich podbić, wybudowali w okolicach dzisiejszej szkocko-angielskiej granicy znany z historii Mur Hadriana. Później nieco bardziej na północ zdołali jeszcze wznieść Mur Antoniusa, lecz po dwóch dekadach musieli cofnąć się za pierwotną zaporę. Aż w końcu w V wieku opuścili Brytanię.

Zapewne więc nie bez przyczyny narodowym zwierzęciem Szkotów jest... jednorożec - symbol czystości i niewinności, ale też siły oraz męskości. A przy tym z założenia stworzenie niezwykle niezależne i szalenie trudne do schwytania, któremu nie sposób narzucić własną wolę. Więc idealnie pasujące do Szkotów.

Mecze Szkotów z Anglikami to klasyk futbolu. Najstarszy w historii, zaznaczmy. To właśnie te dwie reprezentacje w 1872 roku - 30 listopada, w dniu świętego Andrzeja, patrona Szkocji - rozegrały pierwszy w historii oficjalny mecz międzynarodowy. Spotkanie odbyło się w Glasgow, gdzie już dziś reprezentacja Polski zainauguruje swój udział w kolejnej edycji Ligi Narodów. Szkoci zremisowali wówczas z Anglikami 0:0. A jakim wynikiem zakończy się dzisiejsze spotkanie? O tym przekonamy się już wieczorem.

Z Glasgow, Tomasz Brożek

Robert Lewandowski i selekcjoner Michał Probierz/AFP
Euro 2024. Piotr Zieliński w meczu Polska - Austria/Petr Josek/Associated Press/East News / Grzegorz Wajda/REPORTER/East News
Nicola Zalewski/Soeren Stache /AFP
Lewandowski zbiera pozytywne oceny, Flick przyznaje otwarcie. „To jest jego praca”. WIDEO/AP/© 2024 Associated Press
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem