Partner merytoryczny: Eleven Sports

Spadek do czwartej ligi, prezes-ratownik i wsparcie Skody. Oto rywal Jagiellonii Białystok

Przed Jagiellonią Białystok kolejny bój w ramach Ligi Konferencji. Rywalem mistrzów Polski będzie FK Mlada Boleslav, szósty zespół ligi czeskiej. Gra w kratkę, zremisował siedem z ostatnich dziesięciu meczów na krajowym podwórku, ale na arenie międzynarodowej pokonał niedawno hiszpański Real Betis. - Mistrz Polski będący na podium tabeli Ligi Konferencji nie ma prawa przegrać z piątą drużyną ubiegłego sezonu - twierdzi jednak w rozmowie z Interią Karol Żuradzki, twórca konta "Fotbalový Ráj" na platformie X, dotyczącego futbolu naszych południowych sąsiadów.

w niebieskim stroju Matyáš Vojta (zdj. EastNews/Luis Vieira). Z lewej: logo fabryki Skody z Mlade Boleslavi, zdjęcie pochodzące z ok. 1990 roku
w niebieskim stroju Matyáš Vojta (zdj. EastNews/Luis Vieira). Z lewej: logo fabryki Skody z Mlade Boleslavi, zdjęcie pochodzące z ok. 1990 roku/Georges De Keerle/Getty Images

Historia piłki nożnej w 23. pod względem liczby ludności mieście w Czechach sięga 1902 roku i założenia Studentskiej XI. W kolejnych latach zmieniano nazwę tej drużynyna SK Mlada Boleslav i Mladoboleslavsky SK. Popyt na piłkę nożną był tak wysoki, że za miedzą wyrośli dwaj rywale - SK Aston Villa Mlada Boleslav (nawiązujący do nazwy angielskiego zespołu) oraz Slavoj Mlada Boleslav. W 1948 r. trzej wymienieni przeciwnicy zostali połączeni w jedną całość.

Jak wiadomo, w lutym tamtego roku w Czechosłowacji doszło do zamachu stanu, a władzę w kraju przejęli komuniści dowodzeni przez Klementa Gottwalda, popierani przez Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Nowa nazwa klubu brzmiała w skrócie "ZSJ AZNP Mlada Boleslav", z czego drugi człon oznaczał "krajowe przedsiębiorstwo zakładów samochodowych". W mieście do teraz stoi fabryka aut Skody. Marka ta od dekad pozostaje ważnym partnerem klubu.

Uzależnienie od wielkiego koncernu nie zawsze jednak przynosiło korzyści, a wręcz przeciwnie. W 1989 roku po tzw. aksamitnej rewolucji Czechosłowacja wróciła na ścieżkę demokratyczną, obalając komunizm. Skoda Auto miała jednak problemy finansowe i zdecydowała się zmniejszyć nakłady finansowe. Czwartkowy przeciwnik "Jagi" 35 lat temu skupiał się głównie na wychowywaniu piłkarzy ekipom z Pragi - Sparcie i Bohemians. Sportowo podupadał. Regres był tak duży, że sprowadził zespół z drugiego poziomu rozgrywkowego na czwarty.

Lepsze czasy nadeszły z początkiem XXI wieku. Nowy prezes prowadzący firmę budowlaną "Gema" Josef Dufek wysłuchał próśb radnych miasta i stał się "ratownikiem". Przywrócił relacje ze Skodą, samorządem, w 2002 r. obiecał europejskie puchary w przeciągu pięciu sezonów, a przecież zespół nigdy wcześniej nie grał w ekstraklasie. Takie deklaracje często w sporcie są brutalnie weryfikowane, ale w tym przypadku udało się dotrzymać obietnicy. "Bolka" w 2004. awansowała do krajowej elity, a jesienią 2006 r. zagrała w fazie grupowej Pucharu UEFA. Niebawem Dufek otrzymał od ówczesnego burmistrza miasta Svatopluka Kvaizara nagrodę za "wkład w rozwój miasta Mlada Boleslav w dziedzinie sportu i edukacji młodzieży".

FK Mlada Boleslav to klub z solidnej półki, ale ekspert nie spodziewa się porażki Jagiellonii

Do dziś klub pozostaje ważnym graczem na futbolowej mapie Czech. Nie znajduje się może na najwyższej półce, ale od 20 lat pozostaje w ekstraklasie, co przyniosło wicemistrzostwo sezonu 2005/06 i trzecie miejsca w kampaniach 2006/07 i 2013/14. Trzeba też dodać, że i gablota nie świeci pustkami - są w niej min. Puchary Czech 2010/11 i 2015/16. To trzecia jesień Mlady Boleslav na arenie międzynarodowej - w 2007 roku udało się ponownie wejść do Pucharu UEFA, a teraz drużyna odkrywa realia trzecich w hierarchii rozgrywek, czyli założonej przed trzema laty Ligi Konferencji.

- Latem bieżącego roku doszło do zmiany właściciela, pakiet większościowy udziałów, 51 procent przejął David Trunda, który do tego momentu pełnił rolę dyrektora generalnego klubu. 34% udziałów nadal należy do miasta. Dziś marka motoryzacyjna Škoda Auto będąca własnością niemieckiej grupy Volkswagena AG nie ma aż tak mocnej pozycji w gabinetach, niż miało to miejsce w przeszłości, choć nadal kładzie swoje finanse choćby w sportową część rozwoju akademii - powiedział w rozmowie z Interią Karol Żuradzki, twórca konta "Fotbalový Ráj" na platformie X, dotyczącego czeskiego futbolu.

Jak na razie po czterech kolejkach fazy ligowej rywal "Jagi" ma na koncie zaledwie trzy punkty. Przegrał z Noah, Lugano i Victorią Guimaraes. Ostatnio rzucił się do odrabiania strat w tabeli i niespodziewanie pokonał Real Betis. Gdy do tego dodamy fakt, że w ostatnich 10 kolejkach ligi czeskiej aż 7 razy remisował, tworzy się sytuacja, w której można spodziewać się każdego wyniku.

Wydaje się, że najgorsze już za podopiecznymi Andreasa Brannstroema. Objął on zespół pod koniec sierpnia. Od połowy września do 23 listopada jego zawodnicy wygrali zaledwie 2 z 13 spotkań, ale po triumfie nad "Los Verdiblancos" jakby nabrali wiatru w żagle. Zdobyli komplet 9 punktów w lidze, pokonując rywali 3:0, 1:0 i 4:0. To niedobre wieści dla piłkarzy Adriana Siemieńca. Z drugiej strony to Jagiellonia ściga się w czubie tabeli z londyńską Chelsea, więc nie musi drżeć przed nikim.

Skłaniałbym się ku stwierdzeniu, że czwartkowe zawody na Lokotrans Arénie przybiorą raczej wyrównany obraz gry, ale umówmy się szczerze, że mistrz Polski będący na podium tabeli Ligi Konferencji nie ma prawa przegrać z piątą drużyną ubiegłego sezonu

~ Karol Żuradzki dla Interii

Różnice w kadrach obu zespołów są oczywiście spore - do wycen graczy autorstwa portalu Transfermarkt.de trzeba podchodzić z dystansem, ale nawet one pokazują pewną dysproporcję. "Duma Podlasia" posiada w swoich szeregach aż siedmiu graczy, którzy według szacunków są warci przynajmniej milion euro (Pululu, Skrzypczak, Sacek, Dieguez, Abramowicz oraz wypożyczeni Churlinov i Kovacik). W przypadku Czechów są to tylko Vasil Kusej i wypożyczony ze Sparty Patrik Vydra.

- Jakości zarówno w obu zespołach nie brakuje. Wartości piłkarzy na Transfermarkcie mogą zapewne nieco zakłamywać rzeczywistość boiskową. W czeskiej drużynie nieocenione doświadczenie zapewniają Marek Suchý oraz legenda klubu 42-letni kapitan Marek Matějovský. Bardzo podnoszą średnią wieku całej kadry, lecz wszystko fajnie balansuje się w połączeniu ze zdolną, czeską młodzieżą przynoszącą klubowi dumę, a co najważniejsze zysk z transferów wychodzących. Dla samych piłkarzy oznacza to dalszą możliwość rozwoju w klubach elity Chance Ligi. Wspaniały przykład współpracy jest na linii Mladá - Slavia Praga. Akademia MB jest jedną z lepszych w kraju i warto przyjrzeć się utalentowanym piłkarzom, jak: Tomáš Král, Lukáš Mašek, czy jeden z bohaterów meczu z Betisem - napastnik Matyáš Vojta. To superodkrycia sezonu - zakończył Żuradzki.

"As Sportu 2024"/INTERIA.PL/interia

As Sportu 2024. Klaudia Zwolińska kontra Aleksandra Mirosław. Kto zasługuje na awans? Zagłosuj!

Polskie drużyny w europejskich pucharach. Jacek Gmoch: Właściwy krok ku przyszłości. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Adrian Siemieniec/Marcel van Dorst / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Afimico Pululu/Grzegorz Wajda/East News
Erik Exposito (Śląsk) i Taras Romanczuk (Jagiellonia)/Maciej Witkowski/REPORTER/Reporter
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem