Gigantyczne problemy Realu. Do UEFA dotarły haniebne filmy. To może być wstrząs

O meczu prowadzonym przez Szymona Marciniaka głośno było w całej Europie. Głównie za sprawą decyzji podjętej w trakcie serii rzutów karnych. Polski arbiter anulował bramkę Juliana Alvareza, uznając, że przy strzale Argentyńczyk dotknął piłki dwukrotnie.

Do ćwierćfinału awansował ostatecznie piłkarze Realu Madryt. Celebrując radość z triumfu, zostali jednak obrzuceni przez miejscowych kibiców niebezpiecznymi przedmiotami. UEFA wszczęła w tej sprawie dochodzenie.

Poważne zarzuty pod adresem gwiazdy Realu Madryt. Grozi mu więzienie. Jest odpowiedź

Gwiazdy Realu w tarapatach. UEFA ma już dowody, szykują się surowe kary

Nastąpił jednak niespodziewany zwrot akcji. Okazuje się, że fani "Los Colchoneros" zostali sprowokowani przez rywali. Świadczyć mają o tym nagrania, jakie w czwartek dotarły do UEFA, o czym pisze szerzej "Mundo Deportivo".

Jak czytamy, filmy przedstawiają haniebne wybryki w wykonaniu gwiazd "Los Blancos". Widać na nich, jak Antonio Ruediger wykonuje gest podrzynania gardła, Dani Ceballos pokazuje środkowy palec, a Kylian Mbappe łapie się za intymne części ciała. Wyzywająco zachowuje się również Vinicius Junior. 

Atletico domaga się od futbolowej centrali surowych kar finansowych oraz zawieszenia czterech zawodników Realu. Powołuje się przy tym na incydent z 2018 roku z udziałem swojego trenera Diego Simeone. Zdobytą bramkę celebrował wtedy w taki sam sposób, jak w ubiegłym tygodniu czynił to Mbappe na Metropolitano.   

Szkoleniowiec został wówczas ukarany grzywną w wysokości 20 tysięcy euro. Czy teraz UEFA również poprzestanie na sankcjach finansowych? Trudno sobie wyobrazić, by na finiszu sezonu Real został pozbawiony czterech kluczowych zawodników. Nie ulega jednak kwestii, że cały kwartet znalazł się w poważnych tarapatach.  

W boju o półfinał Champions League zespół Carlo Ancelottiego zmierzy się z londyńskim Arsenalem. Do konfrontacji dojdzie 8 i 16 kwietnia.