Pożegnanie Lewandowskiego z kadrą? Dłużej się już nie da. "Rozum mówi tak"
Kilkanaście godzin przed meczem Polska - Litwa w eliminacjach MŚ 2026 prezes Cezary Kulesza usłyszał, że nie nadaje się do kierowania PZPN. Taką opinię na antenie RMF FM wygłosił Marek Koźmiński, niedawny wiceszef krajowej federacji. - Ten prezes, który dzisiaj urzęduje, nie jest osobą odpowiednią na to stanowisko. Źle prowadzi związek - oznajmił bez wahania srebrny medalista olimpijski z Barcelony. Poruszył też wątek nieuchronnego pożegnania Roberta Lewandowskiego.

W piątkowy wieczór piłkarska reprezentacja Polski rozpoczyna batalię o prawo gry w przyszłorocznym mundialu. Na PGE Narodowym w Warszawie jej pierwszym rywalem będzie Litwa. Od kilku dni trwa podgrzewanie atmosfery przed tą konfrontacją.
Przeciwnik nie jest z najwyższej półki. Większe emocje budzą wątki okołomeczowe. Kilka z nich poruszył Marek Koźmiński w porannej rozmowie na antenie RMF FM. Kolejny raz podkreślił fatalny jego zdaniem styl zarządzania krajową federacją.
Koźmiński uderza w Kuleszę. Na fotel prezesa PZPN nie zamierza jednak kandydować
- Ten prezes, który dzisiaj urzęduje, nie jest osobą odpowiednią na to stanowisko. Źle prowadzi związek. PZPN to jedna z największych organizacji, jakie są w Polsce. Zrzesza prawie pół miliona ludzi, ma budżet na poziomie pół miliarda, no i sami widzicie, jakie są tego efekty - powiedział srebrny medalista olimpijski z Barcelony.
Oznajmił również, że w tym roku nie zamierza kandydować na fotel szefa PZPN, którym kieruje obecnie Cezary Kulesza. Dzisiaj o 20:45 sternik związku zasiądzie na trybunach stołecznego obiektu. Każdy inny scenariusz niż zwycięstwo "Biało-Czerwonych" będzie uznane za niespodziankę lub zgoła sensację.
- Nie patrzmy na wyniki reprezentacji, bo na wyniki PZPN nie ma prawie żadnego wpływu oprócz wyboru selekcjonera - zaznacza Koźmiński. - Patrzmy na to, co dzieje się w polskiej piłce, na organizację polskiej piłki, na chaos, jaki mamy wokół chociażby Superpucharu. To wszystko pokazuje, że jest brak organizacji, a za tym stoi najważniejsza osoba w polskiej piłce.
Polskiego kibica bardziej niż zakulisowe rozgrywki interesuje jednak wyczekiwany sukces drużyny narodowej. A ta wciąż może liczyć na Roberta Lewandowskiego. W tym roku snajper będzie obchodził już 37. urodziny.
- Czy to ostatnie eliminacje MŚ z jego udziałem? - padło pytanie od prowadzącego wywiad.
- Serce by powiedziało nie, rozum mówi tak - odpowiedział Koźmiński.
- Nie jesteśmy nacją futbolową tak silną jak kraje Ameryki Południowej, jak Francja, Niemcy, Hiszpania - dodał. - Musimy zejść do realiów. Mamy taką narodową przywarę, że jak jest dobrze, to uważamy, że jesteśmy najlepsi, a jak jest źle, to się dołujemy. My, mając Roberta Lewandowskiego, myślimy, że wszyscy wokół niego są zbliżeni dyspozycją, formą, umiejętnościami, a tak po prostu nie jest.
Ekipa Michała Probierza rozegra dwie eliminacyjne potyczki na przestrzeni czterech dni. W poniedziałek, również na PGE Narodowym, zmierzy się z Maltą. Relację live z meczu Polska - Litwa znajdziesz TUTAJ.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje