Sytuacja wokół pozycji bramkarza FC Barcelony robi się coraz bardziej interesująca. Kontuzja Marca-André ter Stegena, której nabawił się on podczas wrześniowego spotkania z Villarrealem, sprawiła, że klub pozostał z Inakim Peną, jako jedyną opcją między słupkami. Zdecydowano się wówczas poszukać kogoś, kto uzupełni braki kadrowe na tej pozycji. Wybór padł na Wojciecha Szczęsnego, który wrócił wówczas z niezwykle krótkiej emerytury, aby zasilić szeregi "Blaugrany". Przez pierwsze miesiące były bramkarz reprezentacji Polski był jedynie opcją rezerwową, jednak w miarę upływu czasu stał się on pierwszym wyborem trenera Hansiego Flicka. Do tej pory 34-letni Polak zalicza niezwykle udany sezon, a jego kapitalna forma, którą zaprezentował między innymi w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Benfice Lizbona, sprawiły, że "Duma Katalonii" wciąż jeszcze nie przegrała spotkania, w którym bronił on dostępu do bramki. Wydawać by się więc mogło, że nic nie jest obecnie w stanie zachwiać pozycją Szczęsnego. Ter Stegen coraz bliżej powrotu. Na kogo postawi Flick? Niedawno hiszpański portal sport.es poinformował, że walczący ze skutkami kontuzji ter Stegen jest w coraz lepszej formie i bardzo prawdopodobne, że data jego powrotu nieco się przybliży. Obrazuje to seria zdjęć oraz filmów, które klub udostępnił za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Początkowo spekulowano, że w najlepszym razie niemiecki bramkarz powróci na boisko dopiero w końcówce obecnego sezonu. Dziś mówi się, że jego rehabilitacja przebiega dużo lepiej, niż zakładano. Według dziennikarzy katalońskiego "Sportu", osoby blisko związane z klubem mówią, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to ter Stegen może wrócić do treningów z drużyną już za około trzy tygodnie. Dla Flicka to twardy orzech do zgryzienia, ponieważ w trakcie nieobecności Niemca Szczęsny udowodnił swój nieoceniony wkład w grę drużyny. Z drugiej strony posadzenie ter Stegena na ławce również może wywołać kontrowersje, bowiem Niemiec był podstawowym bramkarzem Barcelony przez niemal 11 lat. Dodatkowo sam bramkarz miał ponoć zadeklarować chęć zagrania w finale tegorocznej Ligi Mistrzów, jeśli ekipa z Katalonii do takowego dotrze. Musiałoby się to jednak wiązać z koniecznością wyrejestrowania z tych rozgrywek Szczęsnego, który obecnie jest jednym z kreatorów sukcesu Barcelony w Champions League. Sytuacja rodzi narastające napięcie, które z pewnością nie wpłynie korzystnie na sytuację w FC Barcelonie. Przyszłość obydwu panów jest zatem mocno niepewna, a z racji na charakterystykę gry na tej pozycji, bardzo mało prawdopodobnym scenariuszem byłoby pozostanie obydwu panów w składzie.