Receptą Heat na pokonanie Bucks były rzuty za trzy punkty oraz utrudnianie gry liderowi przeciwników Giannisowi Antetokounmpo. Zawodnicy Heat oddali 37 rzutów zza linii 7,24 m, trafiając do kosza aż 18 razy, a reprezentanta Grecji zablokowali na tyle skutecznie, że odnotował mniej punktów (13) niż zbiórek (15), co zdarza mu się rzadko. Tylko sześciokrotnie na 18 prób trafił do kosza z gry. "Tak właśnie chcemy grać zawsze" - skomentował lider Heat Jimmy Butler, który uzyskał 18 punktów oraz miał siedem asyst i sześć zbiórek. Jego zdaniem był to najlepszy w tym sezonie występ ekipy z Miami pod względem gry obronnej. Heat umocnili się na czwartym miejscu w Konferencji Wschodniej. Bucks wcześniej tym sezonie nie zdobyli tak mało punktów. Szwankowała zwłaszcza skuteczność "za trzy" (7/34). Mimo to wciąż mają najlepszy bilans w całej lidze - 52 wygrane i dziewięć porażek. Po pięciu kolejnych zwycięstwach Houston Rockets przegrali w Nowym Jorku z Knicks 123:125. W trzeciej kwarcie "Rakiety" traciły do gospodarzy już 21 punktów, a ich pościg w ostatniej części gry okazał się spóźniony. W ekipie Knicks, obserwowanej przez nowego prezesa klubu Leona Rose'a, wyróżnił się Kanadyjczyk RJ Barrett - 27 punktów. Nowojorczycy generalnie słabo prezentują się w tym sezonie. Po drugiej z rzędu wygranej awansowali na 13. miejsce na Wschodzie, wyprzedzając Atlanta Hawks, którzy przegrali u siebie z Memphis Grizzlies 88:127. Rockets pozostali na czwartej pozycji na Zachodzie. Wyniki poniedziałkowych meczów NBA: Atlanta Hawks - Memphis Grizzlies 88:127 Chicago Bulls - Dallas Mavericks 109:107 Cleveland Cavaliers - Utah Jazz 113:126 Miami Heat - Milwaukee Bucks 105:89 New York Knicks - Houston Rockets 125:123 Orlando Magic - Portland Trail Blazers 107:130 San Antonio Spurs - Indiana Pacers 111:116