Paweł Wąsek budził się powoli, ale odpalił bombę. Dawid Kubacki pod wrażeniem kolegi z kadry
Paweł Wąsek podbudowany życiowym wynikiem w Innsbrucku dotarł do Bischofshofen. "Wielka nadzieja polskich skoków" - krzyczał spiker na skoczni Paula Ausserleitnera. 25-latek budził się jednak powoli, ale na koniec odpalił bombę. Był czwarty w kwalifikacjach. Za nim Austriacy Daniel Tchofenig i Jan Hoerl, którzy biją się o triumf w Turnieju Czterech Skoczni, a przecież Wąsek przyzwyczaił nas do tego, że w konkursie skacze jeszcze lepiej.
Paweł Wąsek był 24. w pierwszym treningu. W drugim treningu był 12., a w kwalifikacjach osiągnął 136 metrów. Brawo po tym skoku bił Dawid Kubacki.
To był czwarty wynik. W poniedziałkowym konkursie (6 stycznia, godz. 16.30) rywalem Polaka w pierwszej serii będzie Amerykanin Kevin Bickner. Zadanie wydaje się zatem proste.
Zmęczenie dało znać o sobie. Paweł Wąsek budził się powoli
Po kwalifikacyjnym skoku Wąska jeszcze chwilę porozmawiał z nim trener kadry Thomas Thurnbichler. Miał pewne uwagi.
- Zawsze może być bowiem lepiej. Doszliśmy jednak do wniosku, że ten skok kwalifikacyjny był naprawdę dobry. Nie będziemy zatem wytykać wielu błędów - mówił nasz skoczek pytany o to, co chciał mu pokazać trener.
Wąsek, który do Bischofshofen przyjechała naładowany emocjami po Innsbrucku, przyznał, że jednak w niedzielę czuł duże zmęczenie.
Byłem bardzo dobrze nastawiony do skoków w Bischofshofen, ale jak rano wstałem, to czułem zmęczenie. Po lekkiej aktywacji na salce było trochę lepiej. Na tej skoczni byłem jednak senny i wolałbym iść do łóżka. Udało się jednak zebrać na skok kwalifikacyjny. I oddałem go z dobrą energią. Mam nadzieję, że przed konkursem dobrze się wyśpię i energii nie będzie brakowało
~ opowiadał Wąsek.
- Najważniejsze, że udało mi się wyczuć tę skocznię. I ten pierwszy skok był właśnie po to. Chciałem skoczyć na luzie i okazało się, że moja pozycja najazdowa była trochę za wysoka. Od drugiego skoku obniżyłem pozycję i od razu wyglądało to lepiej. Pojawiły się w nim jeszcze małe błędy za progiem, ale z tego kwalifikacyjnego jestem zadowolony - dodał.
Kwalifikacje wygrał Austriak Stefan Kraft. W konkursie zobaczymy czterech Polaków.
Z Bischofshofen - Tomasz Kalemba, Interia Sport
Więcej na ten temat
Ruka, HS142 (M) Puchar Świata30.11.2024 | |
Wisła, HS134 (M), kwal. Puchar Świata08.12.2024 | |
Titisee-Neustadt, HS142 (M) Puchar Świata15.12.2024 | |
Engelberg , HS140 (M) Puchar Świata21.12.2024 |