Anglik za pięć dni podejdzie do obrony tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC, który odebrał właśnie Wilderowi. "Król Cyganów" ważył wtedy aż 123,8 kilograma. Teraz, z tego co mówi szkoleniowiec czempiona, na skali ma być powyżej 130 kilogramów. Prawda, czy zwykła zasłona dymna? - Miałem COVID-19, potem zrobiłem sobie prawie miesiąc wolnego, gdy moje nowo narodzone dziecko walczyło o życie. Być może będę najcięższy w karierze, ale nie martwcie się specjalnie o to. Jestem w życiowej formie - zapewniał tydzień temu Fury. - Tyson nie przekroczy 300 funtów, ale pewnie będzie ważył nieznacznie powyżej 130 kilogramów. Będzie sporo cięższy niż ostatnio, tylko co z tego? Im będzie większy, tym będzie lepszy i silniejszy. Trenuje z tymi kilogramami w dobrym tempie, bo to nie jest tak, że przybrał na masie z lenistwa. Będzie większy, cięższy, lepszy i silniejszy - mówi ze spokojem trener Fury'ego. Fury-Wilder. "Każdy wielki mistrz musi być trochę szalony" - Musimy być przygotowani na wszystko, również na taki scenariusz, że Wilder zrobił duże postępy i będzie dużo groźniejszy. Trenowaliśmy i szykowaliśmy się na najlepszą wersję Wildera - kontynuował "Sugar" Hill. - Każdy wielki mistrz musi być trochę szalony. Tak samo było zawsze z wielkimi artystami. I Tyson jest trochę szalony, ale to daje mu właśnie nad resztą dodatkową przewagę i sprawia, że jest wyjątkowy. Psychiczna strona boksu jest ważniejsza niż fizyczna, ponieważ umysł kontroluje ciało. Ktoś z bardzo mocną psychiką z całą pewnością może pokonać kogoś po prostu silnego fizycznie. Bo nawet jeśli masz silny biceps, nie oznacza wcale, że jesteś w stanie kontrolować ten biceps w należyty sposób. To silny umysł ma nad wszystkim kontrolę - zakończył trener panującego mistrza.