W miniony poniedziałek ogłoszono kadrę polskich skoczków narciarski na sezon olimpijski. Znaleźli się w niej Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek, Jakub Wolny i Kacper Juroszek. Zestawienie bez zaskoczeń personalnych. W sztabie trenerskim figuruje natomiast Michal Doleżal, który jest osobistym trenerem Kamila Stocha. Najpierw odebrany rekord świata, a teraz coś takiego. Milionowy dług Norwegów Doleżal dogadał się z Maciusiakiem. Stoch nie zaliczy wszystkich zgrupowań kadry - Będziemy współpracować bardzo ściśle zarówno z Kamilem jak i jego trenerem Michałem Doleżalem. To dotyczyć będzie chociażby wyboru materiałów do kombinezonów. Będziemy tworzyć jeden team, choć jeśli czasami Kamil będzie potrzebował kilku dni wolnych dodatkowo lub zmienić skocznie do treningów, to będzie mu to dane - informuje w rozmowie z serwisem i.pl trener kadry Maciej Maciusiak. Wiadomo też, że Doleżal będzie miał wstęp na wieżę trenerską. Kwestią otwartą pozostaje jego rola w trakcie zawodów. Wszystko w tym temacie zależy od niego. - Rozmawiałem z Michałem na ten temat. Jeśli będzie chciał, to będzie obecny na wieży trenerskiej i będzie puszczał Kamila do startu, a jeżeli nie, będzie tam obecny, a ja będę machał chorągiewką. Na pewno się dogadamy - dodaje Maciusiak, który zastąpił Thomasa Thurnbichlera zaraz po ostatnim konkursie zakończonego niedawno sezonu. Kamil Stoch będzie traktowany na nieco innych zasadach niż pozostali kadrowicze. Trzeba się liczyć z jego absencją na niektórych zgrupowaniach kadry. Na ilu będzie obecny? - W zdecydowanej większości, zakładam, że w około osiemdziesięciu procentach - odpowiada Maciusiak. W tej chwili biało-czerwoni mogą liczyć na trzy miejsca startowe w igrzyskach olimpijskich. Maksymalnie może być ich cztery. Z takim założeniem kadra przystąpi do nowego sezonu.