- Nie lubię kopać leżącego, to nie w moim stylu. Wolę zabrać się za tych, którzy są na szczycie i osiągają wielkie sukcesy. Im lubię dogryźć. Joshua dziś jest prawdopodobnie w dużym dołku psychicznym po tej porażce. Usyk po prostu zrobił swoją robotę, a leżącego się nie kopie. Zresztą ja mam przed sobą trudną walkę z Wilderem - stwierdził "Król Cyganów". Trylogia pomiędzy Furym a Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) dopełni się za dziesięć dni. I znów w stawce ich walki będzie pas WBC wagi ciężkiej, choć tym razem to Anglik przystąpi do potyczki jako obrońca tytułu.Po dwunastu rundach sobotniej walki sędziowie jednogłośnie wskazali na Usyka - 115:113, 116:112 i 117:112. Tym samym Ukrainiec odebrał AJ-owi pasy IBF/WBA/WBO. Czytaj najnowsze informacje na Polsatnews.pl!