Od 1999 do 2018 roku Tomasz Adamek zachwycał nas na profesjonalnych ringach bokserskich. W trakcie kariery zdobywał m.in. mistrzowskie pasy IBF i IBO w wadze junior ciężkiej, a także tytuł WBC w wadze półciężkiej. Łącznie stoczył aż 59 walk, przegrywając zaledwie sześć z nich. W zeszłym roku Adamek spróbował swoich sił w oktagonie, gdzie również poszło mu świetnie. Najpierw pokonał Mameda Chalidowa na gali XTB KSW Epic, a następnie jako zawodnik Fame MMA rozprawiał się z Patrykiem "Bandurą" Bandurskim oraz Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim. Zgodnie z doniesieniami medialnymi już za pierwsze starcie we freak-fightach Tomasz Adamek zgarnął aż 1,5 miliona złotych. A to tylko część jego imponującego budżetu. Adamek może nie pracować do końca życia. Wszystko dzięki inwestycjom w USA Już za wygrane na światowych ringach polski pięściarz mógł liczyć na ogromne zarobki. - Najlepsza wypłata to za walkę z Kliczką, parę milionów dolarów wziąłem. Gazeta pisze: dostał za walkę 3,5 mln dolarów (blisko 10 mln złotych - przyp. red.), papier wszystko przyjmie, wiadome, są podatki, w Stanach najwyższy jest 42 proc., minus menedżer, trener, a papier podaje brutto, na rękę zostaje dużo mniej. Ale są to takie kwoty, że inwestujesz. Płacisz gotówką, kupując domy i idąc na emeryturę, nie muszę się martwić, że nie mam co do garnka włożyć - mówił rok temu w programie "Duży w Maluchu". To nadal nie koniec. Adamek zainwestował także w nieruchomości w Stanach Zjednoczonych, gdzie mieszka od 2008 roku. Podczas wywiadu w podcaście "WojewódzkiKędzierski" pierwszy z prowadzących zdradził, że 48-latek ma dziewięć mieszkań w USA. Były pięściarz szybko sprostował tę informację. Za to w rozmowie z portalem "WP SportoweFakty" były mistrz świata w boksie zdradził, w jaki sposób zarabia na kilkunastu nieruchomościach, które kupił za oceanem. - W jednym domu przykładowo "rentuje" pierwszy "floor" na 2300 dolarów, następny na 2000, a za piwnicę wezmę 1400. I tak miesięcznie listonosz wrzuca mi do skrzynki dwanaście kopert z czekami za wynajem - opowiadał. Tym samym można przypuszczać, że Tomasz Adamek nie musi martwić się o kwestie finansowe. W jednym z wywiadów dla Kuby Wojewódzkiego przyznał, że już od 2017 roku nie musiałby pracować, aby żyć na luksusowym poziomie.