Hit 23. serii ORLEN Superligi Kobiet może znacząco przybliżyć zawodniczki KGHM MKS Zagłębia Lubin do piątego z rzędu tytułu mistrzyń Polski. W przypadku zwycięstwa podopieczne Bożeny Karkut zyskają dziesięć punktów przewagi nad PGE MKS-em FunFloor Lublin, a do zakończenia sezonu pozostanie już tylko pięć kolejek. Warto przypomnieć, że w pierwszym starciu obu drużyn w połowie października górą były lublinianki, prowadzone wówczas przez Edytę Majdzińską, natomiast w lutym to KGHM MKS Zagłębie odniosło zwycięstwo, rewanżując się odwiecznym rywalkom z Lublina. - Najważniejsze granie dopiero przed nami. Dziewczyny mają świadomość, że wszystko jest jeszcze do wygrania. Jeśli chcemy myśleć jeszcze o walce o najwyższe cele, to mecz z Zagłębiem musimy wygrać. To spotkanie jest dla nas, jak finał. Trzeba zrobić wszystko, by trzy punkty zostały w Lublinie. Musimy pokazać przede wszystkim charakter i walkę. Pokazać, jakim jesteśmy zespołem i to, że jedna za drugą pójdzie w ogień. Myślę, że jeśli zagramy na swoim poziomie, to będzie to dobrze wyglądać - powiedział Paweł Tetelewski, trener PGE MKS-u FunFloor Lublin. Bardzo ciekawie zapowiada się również drugie czwartkowe spotkanie, w którym Energa Start Elbląg zmierzy się z KPR-em Gminy Kobierzyce. Zawodniczki Magdaleny Stanulewicz są prawdziwą rewelacją obecnego sezonu ORLEN Superligi Kobiet i mają realne szanse na zajęcie czwartego miejsca na koniec rozgrywek. Z kolei dolnośląski zespół jest już niemal pewny kolejnego medalu w historii klubu, a wciąż pozostaje także w walce o wicemistrzostwo Polski. W 23. serii ORLEN Superligi Kobiet miało się również odbyć spotkanie pomiędzy MKS-em URBIS Gniezno a Piotrcovią Piotrków Trybunalski, jednak mecz został przełożony na 21 maja 2025 roku. ORLEN Superliga Kobiet: Kto spadkowiczem? W sobotnie popołudnie możemy poznać ostateczne rozstrzygnięcia w grupie spadkowej ORLEN Superligi Kobiet. Młyny Stoisław Koszalin zmierzą się z Energą Szczypiorno Kalisz, a porażka zespołu z Koszalina przekreśli ich szanse na utrzymanie się w rozgrywkach. Choć trudno uznać ten sezon za udany dla obu drużyn, to w ostatnich tygodniach częściej punktowały zawodniczki prowadzone przez Pethera Krautmeyera, które w poprzedniej serii spotkań opuściły ostatnie miejsce w tabeli. W rundzie zasadniczej oba zespoły wygrały po jednym bezpośrednim meczu, a kilka tygodni temu w regulaminowym czasie gry padł remis 24:24. W serii rzutów karnych lepsze okazały się kaliszanki, a zdobyty wówczas punkt może mieć kluczowe znaczenie w walce o utrzymanie w ORLEN Superlidze Kobiet. - To będzie najważniejszy mecz sezonu i zrobimy wszystko, żeby go wygrać. Pracujemy nad skutecznością, która nas zawodziła w ostatnim czasie. Znamy zarówno słabe, jak i mocne strony rywalek i chcemy, by trzy punkty zostały w Koszalinie, co przedłuży naszą szansę na pozostanie w ORLEN Superlidze - zapowiedziała Anna Mączka, rozgrywająca Młynów Stoisław Koszalin. W drugim spotkaniu 23. serii grupy spadkowej ORLEN Superligi Kobiet czeka nas kolejna odsłona "Derbów Śląska". Obie drużyny mogą być już praktycznie pewne utrzymania, jednak zespół prowadzony przez Michała Kubisztala może w sobotę zapewnić sobie uniknięcie baraży z wicemistrzyniami Ligi Centralnej Kobiet. W poprzednich starciach tegorocznych beniaminków nie brakowało emocji — wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie w sobotnie popołudnie w Gliwicach. Więcej niż gra: rusza akcja "Szacunek do Samego Końca" w polskiej piłce ręcznej TERMINARZ 23. SERII ORLEN SUPERLIGI KOBIET GRUPA MISTRZOWSKA ENERGA Start Elbląg - KPR Gminy Kobierzyce (czwartek 17 kwietnia, godz. 19) PGE MKS FunFloor Lublin - KGHM MKS Zagłębie Lubin (czwartek 17 kwietnia, godz. 20:30) MKS URBIS Gniezno - Piotrcovia Piotrków Trybunalski (środa 21 maja, godz. 20) GRUPA SPADKOWA Młyny Stoisław Koszalin - Energa Szczypiorno Kalisz (sobota 19 kwietnia, godz. 16) Sośnica Gliwice - KPR Ruch Chorzów (sobota 19 kwietnia, godz. 16)