Mało kto podziela to zdanie. Fachowcy i kibice powtarzają, że w starciu z Ukraińcem mniejszy, a przy tym znacznie mniej doświadczony Amerykanin zostanie zastopowany albo wypunktowany do zera. Jennings ma jednak swoje przemyślenia. - Większość ludzi nie myśli o historii i nie zdaje sobie sprawy, że najlepsi pięściarze w dziejach wagi ciężkiej nie byli zbyt duzi. Jestem facetem o tradycyjnych warunkach jak na tę kategorię, świetnie się poruszającym, bardzo atletycznym - ripostuje. - Mam wszystko, ale ludzie w ogóle nie zwracają uwagi na moje mocne strony. Mam im coś do udowodnienia. Przekonają się o mojej wielkości. Ta walka to świetne zestawienie, pojedynek najlepszego z najlepszym. I to moja ręka powędruje w górę - dodaje. Stawką kwietniowej walki w Madison Square Garden będą pasy WBA Super, WBO, IBF i IBO w wadze ciężkiej.