O wszystkim poinformował Eric Gomez, prezydent grupy Golden Boy Promotions, która promuje od lat walki "Canelo". Ta decyzja to wyprzedzenie innych kroków, bo meksykański pięściarz niemal na pewno nie zostałby dopuszczony do takiego pojedynku przez Komisję Sportową Stanu Nevada z powodu wpadki dopingowej. Przesłuchanie miało nastąpić za 15 dni. Do tego czasu Alvarez był tymczasowo zawieszony. "Canelo" wpadł na dwóch wyrywkowych kontrolach organizacji VADA przeprowadzonych w lutym. On i jego sztab tłumaczyli się zatrutym mięsem. W jego organizmie wykryto zabroniony środek o nazwie clenbuterol. Pozytywne wyniki badań antydopingowych wyszły 17 i 20 lutego. Na innych testach Canelo był już "czysty". Gołowkin - mistrz świata wagi średniej federacji WBA/WBC/IBF wciąż chce walczyć 5 maja, tylko już w innej hali w Las Vegas i z innym przeciwnikiem. Chętnych do podjęcia rękawicy nie brakuje, choć na chwilę obecną najpoważniejszym kandydatem do takiej potyczki wydaje się Gary O'Sullivan (27-2, 19 KO).