Decyzja o tym, że to Wojciech Szczęsny stanie między słupkami w meczu z Benficą, wywołała sporo radości wśród fanów FC Barcelona. Nie tylko w Polsce, bo i hiszpańscy kibice "Dumy Katalonii" w przedmeczowej ankiecie "Mundo Deportivo" opowiadali się za Polakiem. Zapewne szybko jednak pożałowali, że to akurat nasz były reprezentant, a nie Inaki Pena wybiegł w podstawowym składzie. A być może to samo pomyślał sobie i sam zainteresowany. Wojciech Szczęsny skapitulował na Estadio da Luz po raz pierwszy już w drugiej minucie, choć po widowiskowym woleju Vangelisa Pavlidisa trudno było mieć do niego pretensje. Później jednak rozpoczął się festiwal błędów w wykonaniu Polaka. Wojciech Szczęsny w ogniu krytyki. Koszmarne błędy Polaka w barwach FC Barcelona Najpierw podczas odważnego wyjścia poza własne karne w 22. minucie Wojciech Szczęsny nie zdołał przeciąć długiego zagrania rywali, a dodatkowo powalił Alejandro Balde, w którego wpadł ze sporym impetem. Jego fatalną wpadkę wykorzystał Vangelis Pavlidis, zdobywając drugą bramkę. W 30. minucie Grek mógł już cieszyć się z hat-tricka, a wszystko za sprawą skutecznej egzekucji rzutu karnego, który sprokurował... Wojciech Szczęsny. Gorąco w Lizbonie. Wojciech Szczęsny wyszedł i się zaczęło. Przeraźliwe gwizdy Nie dziwi więc, że w mediach społecznościowych pojawiła się lawina krytyki płynącej pod adresem naszego byłego reprezentanta. - No to chyba koniec dywagacji na temat obsady bramki w Barcelonie. Koszmarny wieczór Wojtka w Lizbonie - napisał na platformie "X" komentator telewizji Eleven Sports Piotr Dumanowski. - Wojtula ma mocną psychę, ale myślę, że po czymś takim w środku jest dead. (...) Inna sprawa, że Barca znów koszmarnie nieskuteczna. To są jakieś jaja w kolejnym meczu w tym sezonie - dodał w swoich wpisach jego redakcyjny kolega Marcin Gazda. - Szczęsny wiedział co robi kończąc karierę po Euro 2024. To co wyczynia przechodzi ludzkie pojęcie - stwierdził dziennikarz "Piłki Nożnej" Zbigniew Mroziński. - Szczęście w nieszczęściu, że tam biegł Balde, a nie rywal, bo miałby Szczęsny dwa występy i dwie czerwone kartki - zauważył Radosław Przybysz z "Meczyków". - Wojciech Szczęsny powtarza mecze z reprezentacji. Z Realem była Grecja. Dziś jest Senegal. Szkoda no - stwierdził Sebastian Chabiniak.