Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ten gest wywołał burzę. Szok, co zrobił

Po porażce w Łodzi (42:47) InvestHousePlus PSŻ jest bardzo blisko spadku do 2. Ligi Żużlowej. W niezwykle ważnym momencie meczu wykluczony został Antonio Lindbaeck (wyścig czternasty). Szwed po całym zdarzeniu po prostu uśmiechnął się do kamery i pokazał kciuk w górę. Do śmiechu wtedy na pewno nie było kibicom i działaczom poznańskiego klubu. Gest wywołał burzę. Czy była to odpowiedź na decyzję sędziego?

Antionio Lindbaeck
Antionio Lindbaeck/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

PSŻ potrzebował wygranej w Łodzi, aby zachować w miarę duże szanse na utrzymanie. Zastrzeżeń nie można mieć do postawy Norberta Krakowiaka, Aleksandra Łoktajewa oraz Jonasa Seiferta-Salka. Znów poniżej oczekiwań pojechał Antonio Lindbaeck (4+2 w pięciu startach). W dodatku - przy stanie 40:37 dla Orła - byłego stałego uczestnika cyklu Grand Prix podniosło i spowodował upadek kolegi z drużyny. Decyzja nie mogła być inna niż wykluczenie.

Po otrzymaniu wykluczenia Lindbaeck uśmiechnął się do kamery i pokazał kciuk w górę.

Wyszło to trochę niezręcznie. Nawet eksperci stacji Canal+ zastanawiali się, czy to nie był ironiczny gest w kierunku sędziego. Tylko co miał zrobić arbiter? Żużlowiec PSŻ-u w pełni zasłużył na wykluczenie. Szwed postawił Seiferta-Salka w bardzo trudnej sytuacji.

Osamotniony Duńczyk przegrał z parą gości i marzenia poznaniaków o zwycięstwie pękły jak bańka mydlana. PSŻ po dwunastu kolejkach zamyka ligową tabelę. W dwóch ostatnich meczach zespół prowadzony przez Adama Skórnickiego zmierzy się z Enea Falubazem (u siebie) oraz Trans MF Landshut Devils (na wyjeździe).

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Szybka Kontra. To ich skreśli trener kadry. WIDEO/szybka kontra (żużel)/INTERIA.TV

      Lindbaeck miał być liderem. Na to liczył prezes

      PSŻ nie miał zbyt wielu opcji do wzmocnienia drużyny po wywalczeniu awansu na zaplecze PGE Ekstraligi. Lindbaeck był kreaowany na jednego z liderów. Gdy kibice dość sceptycznie przyjęli ten transfer, to prezes klubu Jakub Kozaczyk w mediach społecznościowych przekonywał, że ten doświadczony Szwed będzie w dziesiątce najskuteczniejszych zawodników całej ligi. Na razie jednak jest sklasyfikowany dopiero na 27. miejscu ze średnią biegową 1,686.

      Od zawodnika z przeszłością w Grand Prix oczekuje się więcej. A Lindbaeck za chwilę może zaliczyć spadek w Polsce drugi rok z rzędu. W poprzednim sezonie spadł do 2. Ligi Żużlowej ze Startem Gniezno, gdzie również nie zachwycał swoją jazdą (1,692).

      Antonio Lindbaeck wraz z kolegami z zespołu/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Drużyna ebebe PSŻ Poznań dziękuje kibicom za doping/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
      Jonas Seifert-Salk w rozmowie z menadżerem PSŻ Poznań./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje