Bój o finał rozpoczął się od minuty ciszy ku pamięci papieża Franciszka. W dniu jego pogrzebu w Polsce została ogłoszona żałoba narodowa, mecz był więc rozgrywany w nieco skromniejszej oprawie muzycznej niż zazwyczaj. Kibice w Jastrzębiu-Zdroju szczelnie wypełnili jednak halę i wspierali swoją drużynę. Największym znakiem zapytania przed meczem była dyspozycja Jakuba Jurczyka. 19-letni libero już w poprzednim meczu obu drużyn musiał awaryjnie zastąpić kontuzjowanego Jakuba Popiwczaka i spisał się dobrze, pomagając w wygranej. Reprezentant Polski na razie nie jest gotów do gry, więc nastolatek dostał kolejną szansę. W odwodzie był wracający po kontuzji Marcin Waliński, nominalny przyjmujący, tym razem w koszulce libero. Ale braku Popiwczaka w pierwszych akcjach meczu nie było zupełnie widać. Jastrzębianie zaczęli znakomicie, od prowadzenia 5:2, przy którym trener gości Massimo Botti poprosił o przerwę. Tyle że po niej gospodarze zdobyli dwa kolejne punkty. W dodatku już na początku spotkania Tomasz Fornal "ustrzelił" zagrywką Wilfredo Leona, trafiając uchylającego się przyjmującego w plecy. Ale goście bynajmniej nie leżeli na deskach. Leon własnoręcznie wyrównał stan seta przy wyniku 11:11, a jego koledzy zaczęli nękać rywali zagrywką. A gdy do tego zatrzymali blokiem Fornala i Kaczmarka, lublinianie mieli trzy punkty przewagi. Leon zdobył w pierwszym secie łącznie sześć "oczek", bezbłędny w ataku był Mikołaj Sawicki. I gospodarze już rywali nie dogonili - Bogdanka LUK wygrała 25:22. PlusLiga. Wymiana ciosów w półfinale. Tomasz Fornal robił, co mógł Półfinałowa rywalizacja między obrońcami tytułu a debiutującymi w czwórce lublinianami była zaskakująco wyrównana. Po wyraźnej porażce z JSW w półfinale TAURON Pucharu Polski Bogdanka LUK sensacyjnie wygrała pierwszy mecz na wyjeździe, ale jastrzębianie zrewanżowali się jej w Lublinie. Atut własnego boiska grał więc w tej parze mniejszą rolę niż można było się spodziewać. Na drugą partię jastrzębianie wyszli z Luciano Vicentinem - miejsca na boisku ustąpił mu Timothee Carle. Pomoc z lewego skrzydła była potrzebna Fornalowi, który w pierwszym secie był główną, a momentami jedyną siłą ofensywną gospodarzy. W drugim secie mocno wsparł go atakujący Łukasz Kaczmarek. Fornal nadal był jednak kluczowy, po jego zagrywce w połowie seta JSW miało dwa punkty przewagi nad rywalami. To nie była jednak bezpieczna przewaga, po zagrywce Aleksa Grozdanowa był remis 16:16. Tym razem jednak w końcówce lepsi byli gospodarze. Dwukrotnie zablokowali ataki Leona, w polu serwisowym błysnął Anton Brehme, łącznie siedem punktów zdobył Fornal i jastrzębianie wyrównali stan meczu, wygrywając 25:20. Lider obrońców tytułu nie zatrzymywał się w trzeciej partii - jego dwa asy serwisowe od razu dały drużynie przewagę. Cały czas brakowało jednak wsparcia Vicentina, na boisko wrócił więc Carle. I wkrótce to lublinianie prowadzili 7:5. Wynik szybko się jednak wyrównał, na boisku trwała wymiana siatkarskich ciosów. Kiedy jednak w końcu goście zablokowali atak Fornala, prowadzili już 17:14. A po chwili punkt do przewagi dorzucił jeszcze Leon. Tyle że z pola serwisowego kapitalnie odpowiedział Kaczmarek i różnica zmalała do punktu. Emocji było mnóstwo, bo po chwili atakujący nadział się na blok i Bogdanka LUK wygrywała 24:21. Nie wykorzystała jednak żadnej z trzech piłek setowych. Kiedy JSW wyrównało, atak Kaczmarka podbił Leon, a kontratak wykończył Kewin Sasak. I to lublinianie wygrali 26:24. Siatkówka. Wilfredo Leon świętuje pierwszy finał, Bogdanka LUK Lublin sprawiła sensację Bogdanka LUK była o seta od finału PlusLigi, choć także szukała partnera na przyjęciu dla Leona. W trakcie trzeciej partii Sawickiego zmienił Bennie Tuinstra, który pozostał w składzie na kolejnego seta. Od początku dwa punkty przewagi mieli jednak gospodarze. W połowie partii prowadzili już 13:9, ale różnicę pierwszym asem serwisowym w tym spotkaniu zmniejszył Leon. Wkrótce na tablicy wyników był remis 15:15. Obrońcy tytułu jeszcze raz odskoczyli, prowadzili 19:16 i wszystko zmierzało w kierunku tie-breaka. Tyle że rywale jeszcze raz zbliżyli się do JSW. Ponownie w polu serwisowym błysnął jednak Fornal, po chwili zadziałał blok, i jastrzębianie wygrali 25:23, choć jeszcze zagrywkami postraszył ich Leon. Tie-break rozpoczął się od akcji trwającej kilkadziesiąt sekund, zakończonej przez Sawickiego. A po chwili zagrywkę nie do przyjęcia dla rywali dorzucił Leon. Wyrównał asem serwisowym Fornal. Jednak i on nie był nieomylny - kiedy jego atak zablokował Sasak, goście prowadzili 8:6. W kolejnej akcji na blok nadział się Kaczmarek. Cztery punkty przewagi Bogdance LUK zapewnił Leon. Lublinianie takiej zaliczki już nie wypuścili i awansowali do historycznego finału - wygrali piątą partię 15:9, a cały mecz 3:2. Drugiego finalistę PlusLigi wyłoni ostatni mecz w parze PGE Projekt Warszawa - Aluron CMC Warta Zawiercie. JSW Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek, Huber, Carle, Toniutti, Brehme, Fornal - Jurczyk (libero) oraz Vicentin, Żakieta, Finoli Bogdanka LUK Lublin: Sasak, McCarthy, Sawicki, Komenda, Grozdanow, Leon - Thales (libero) oraz Malinowski, Czyrek, Tuinstra, Nowakowski