El Clasico to spektakularne wydarzenie, które elektryzuje fanów piłki nożnej na całym świecie. Podobnie jest w przypadku tegorocznego finału Pucharu Króla, w ramach którego 26 kwietnia o godzinie 22:00 naprzeciw siebie staną piłkarze Realu Madryt oraz FC Barcelony. Niestety nie będzie nam dane obserwować w nim Roberta Lewandowskiego, a to z powodu urazu, którego kapitan reprezentacji Polski nabawił się w ligowym meczu z Celtą Vigo. Sobotnie starcie hiszpańskich gigantów już od samego początku generuje masę kontrowersji, których liczba wzrasta wraz z upływem kolejnych godzin. Nie tak dawno temu mogliśmy obserwować kuriozalną wręcz sytuację, która wytworzyła się między hiszpańskimi arbitrami a madryckim klubem. Odbiła się ona echem w niemal całym piłkarskim świecie, który zaczął wyrażać swoją dezaprobatę względem poczynań włodarzy "Królewskich". Jak się jednak okazuje, również katalońska strona tego starcia ma uzasadnione powody do wstydu. Wszystko to za sprawą kibiców "Blaugrany", którzy na kilka godzin przed rozpoczęciem meczu skandowali niedopuszczalne hasła, w których padało nazwisko gwiazdora "Los Blancos" Viniciusa Juniora. Kibice Barcelony życzyli śmierci Viniciusowi. Skandaliczne obrazki na ulicach Sewilli W sieci bardzo licznie zaczęły pojawiać się nagrania przedstawiające kibiców "Dumy Katalonii", którzy idąc ulicami Sewilli masowo życzyli śmierci brazylijskiemu skrzydłowemu. Nie był to jednostkowe przypadki, bowiem na nagraniach wyraźnie można usłyszeć ogromną ilość głosów, które wspólnie układają się w skandaliczną "przyśpiewkę", skierowaną pod adresem gwiazdora "Los Blancos". Niestety w piłce nożnej bardzo częste są przypadki tego typu incydentów. W wirze sportowych emocji wielu kibiców zatraca pokłady zdrowego rozsądku oraz szacunku do drugiego człowieka, niezależnie od jego przynależności klubowej, religii czy narodowości. To kolejna już skaza na wizerunku El Clasico, które na pewno na długo zapadnie w pamięci całego piłkarskiego świata.