Partner merytoryczny: Eleven Sports

Thomas Thurnbichler jasno o swojej przyszłości. "Zostanę w skokach, bo je kocham"

Thomas Thurnbichler, trener kadry polskich skoczków, wyglądał w czwartek w gnieździe trenerskim, jak zbity pies. Czy to zapowiedź tego, o czym pisaliśmy na łamach Interia Sport i możliwej zmianie szkoleniowca? Wiele na to wskazuje, co zresztą Austriak dał do zrozumienia w rozmowie z dziennikarzami.

Thomas Thurnbichler
Thomas Thurnbichler/PZN/Tadeusz Mieczyński/materiały prasowe

Planica i zakończenie sezonu w tym miejscu. Tak naprawdę pokazują, co potrafią skoczkowie. Przez cały sezon zmagają się oni z wielką presją, która ich zżera i przeszkadza często przez wiele tygodni, a nawet miesięcy w oddawaniu dobrych skoków.

Dlatego kiedy przyjeżdżają na ostatni przystanek sezonu, choć ich baterie są już na wyczerpaniu, to jednak potrafią pokazać, co tak naprawdę potrafią.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Jak będzie przyszłość Thurnbichlera w Polsce? „Będziemy obradować”. WIDEO /Polsat Sport/Polsat Sport

      Zasępiony Thomas Thurnbichler. "Niezależnie od decyzji PZN, cieszyłem się tymi trzema latami"

      I właśnie takie były czwartkowe kwalifikacje. Mieliśmy w nich trzech Polaków w "10", z czym nie mieliśmy do czynienia już od bardzo dawna.

      Radości z tego faktu kompletnie nie było widać na twarzy Thomasa Thurnbichlera, trenera naszej kadry. On raczej był zasępiony. Najpewniej Austriak już doskonale wie, co być może w Planicy ogłosi Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, który jest wielkim zwolennikiem Thurnbichlera, ale w związku decyzje podejmuje zarząd.

      - Niezależnie od tego, co się stanie, będę się cieszył tym weekendem. Chcę powiedzieć, że niezależnie od decyzji PZN, ja cieszyłem się tymi trzema latami. Osiągnęliśmy wiele sukcesów: w 2023 roku, rok temu z Aleksandrem Zniszczołem, a teraz z Pawłem Wąskiem. To zostanie ze mną - wypalił Austriak.

      Czekam na to, jakie zostaną podjęte decyzje wyżej. A później zobaczymy, co będzie dalej. Tak zwykle bywa. Tak to jest w skokach, że masz co roku w zasadzie zapytania z kilku różnych ekip, różne możliwości zmiany. Jeśli Polska nie będzie chciała ze mną kontynuować współpracy, to i tak jestem pewien, że zostanę w skokach. Bo je kocham. To moja pasja. Tyle

      ~ dodał.

      Z Planicy - Tomasz Kalemba, Interia Sport

      Thomas Thurnbichler/FOTO OLIMPIK / NurPhoto/AFP
      Adam Małysz/LUKASZ SZELAG/REPORTER/East News
      Thomas Thurnbichler/Foto Olimpik/NurPhoto/AFP








      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje