PŚ w Zakopanem. Piotr Żyła dziś kibicem w drużynówce
Piotr Żyła, jeszcze przed ogłoszeniem składu na dzisiejszy konkurs drużynowy PŚ w skokach w Zakopanem, był pogodzony z losem. - Skaczą najlepsi. Będę dopingował kolegów bardzo gorąco - mówił zawodnik, który po raz pierwszy wypadł z drużyny u Stefana Horngachera.
- Skoki dobre, tylko krótkie - śmiał się po piątkowych treningach i kwalifikacjach Żyła. Do niedzielnego konkursu indywidualnego awansował, ale dopiero z 33. wynikiem.
A dokładniej? - Były dobre, tylko krótkie i czegoś tam brakowało - brnął dalej nasz skoczek, który "za karę" nie znalazł się w składzie na dzisiejszy konkurs drużynowy.
Czego Żyła spodziewa się po konkursie drużynowym? - Będę dopingował kolegów bardzo gorąco - mówił zaraz po kwalifikacjach, jeszcze nie wiedząc oficjalnie, że zabraknie go w drużynie.
- Zawsze jest tak, że skaczą najlepsi. Czy coś się zmieniło? - mówił ze śmiechem, będąc pewnym, że jego słabe skoki w piątek wykluczyły go z sobotniej rywalizacji.
- Nie skakało mi się tak, jakbym chciał i ciężko było przelecieć się daleko. Nie do końca grało mi z pozycją najazdową - ocenił.
A po zawodach? - Mam w głowie przyjść do hotelu i sobie zagrać na gitarze, a później się zregenerować, kibicować kolegom i w niedzielę walczyć - podsumował Żyła.
Z Zakopanego Michał Białoński i Waldemar Stelmach
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje