Anastazja Kuś pierwsze znaczące sukcesy odniosła przed rokiem, gdy na mistrzostwach Europy U18 sięgnęła po złoto na 400 metrów. Zawodniczka AZS UWM Olsztyn razem z koleżankami wygrała też bieg sztafetowy 4x400 metrów podczas halowych mistrzostw w Toruniu, a później pojechała do Paryża na igrzyska. Tam była najmłodszą olimpijką w polskiej kadrze. I chociaż razem ze sztafetą nie uzyskała awansu do finału, to zyskała cenne doświadczenie. Kuś niedawno rozpoczęła sezon halowy i wystartowała w Ogólnopolskich Halowych Zawodach Lekkoatletycznych Toruń 2025. Utalentowana 17-latka pokazała się ze świetnej strony, bo wygrała swoją serię z czasem 24.28 s, o ponad pół sekundy poprawiając swój rekord życiowy. Lekkoatletyka. Anastazja Kuś trenowała zimą na stadionie Ostatni wyczyn Kuś imponuje tym bardziej, że przygotowania 17-latki do sezonu nie przebiegały w komfortowych warunkach. Ojciec zawodniczki, który przed laty zaliczył kilka występów w piłkarskiej reprezentacji Polski, w rozmowie z "Faktem" ujawnił, że jego córka trenowała na stadionie - czasami na śniegu, przy niskich temperaturach. "U nas nie ma warunków do trenowania lekkoatletyki zimą. Gdy spadnie śnieg i jest mróz, pojawiają się problemy, bo dzieciaki nie mają krytej hali lekkoatletycznej. Niestety w całym regionie brakuje takiego obiektu. Najbliższa hala z bieżnią jest w Toruniu, ale to 170 km od nas" - wyznał Marcin Kuś. Ojciec lekkoatletki zaznaczył przy tym, że już wkrótce jego córka będzie mogła przygotowywać się do kolejnych startów w dogodniejszych warunkach. "Na szczęście w przyszłym tygodniu córka będzie już trenować w hali w Spale" - zaznaczył. Rekord mityngu w biegu Natalii Bukowieckiej. Polka zaczęła sezon w Luksemburgu