Partner merytoryczny: Eleven Sports

Norwegowie sami są sobie winni. Zostali wymazani, przestali istnieć

Stała się rzecz straszna w świcie skoków narciarskich. Norwegowie, którzy zostali przyłapani na manipulacjach w sprzęcie, z dnia na dzień przestali się liczyć w tym sporcie, choć przecież jeszcze kilkanaście dni temu hurtowo zdobywali medale mistrzostw świata. Po prostu zostali wymazani z tabel wyników.

Fredrik Villumstad
Fredrik Villumstad/KERSTIN JOENSSON/AFP

To sytuacja, jakiej pewnie nie pamiętają najstarsi górale, ale zaraz znajdą się statystycy, którzy sprawdzą, kiedy ostatni raz zdarzyło się tak, by żaden norweski skoczek nie znalazł się w konkursie.

Tak właśnie stało się w czwartek w Planicy. Żaden z Norwegów nie wywalczył kwalifikacji do piątkowego konkursu (28 marca, godz. 15.00).

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Jak będzie przyszłość Thurnbichlera w Polsce? „Będziemy obradować”. WIDEO /Polsat Sport/Polsat Sport

      Bez Norwegów w konkursie indywidualnym w Planicy. Koszmar staje się faktem

      Poza "40" znaleźli się Fredrik Villumstad, Sindre Ulven Joergensen, Bendik Jakobsen Heggli i Soelve Jokerud Strand, a Isak Andreas Langmo został zdyskwalifikowany za zbyt obszerny kombinezon.

      Norwegowie sami są sobie winni. Mogli nie kombinować w kombinezonach. A tak zostali złapani na gorącym uczynku na stosowaniu dopingu technologicznego. Nagle - z dnia na dzień - z potęgi stali się słabeuszami.

      Przedostatniego dnia mistrzostw świata w Trondheim Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) odkryła manipulację w norweskich strojach. Zawieszono wówczas trzech skoczków, a potem dwóch kolejnych.

      Od zawodów w Trondheim w PŚ nie uczestniczą: Marius Lindvik, Johann Andre Forfang, Robert Johansson, Robin Pedersen i Kristoffer Eriksen Sundal.

      W Sapporo, czyli ostatnim konkursie PŚ przed mistrzostwami w Trondheim, drugi był Lindvik, a trzeci Forfang. Ten pierwszy został też mistrzem świata na normalnej skoczni.

      Od tego czasu najlepszym wynikiem Norwegów jest 27. miejsce Villumstada w Olso i Vukersund. To pokazuje upadek tego kraju w skokach. Teraz w Planicy w ogóle zabraknie ich w konkursie.

      W czwartkowych kwalifikacjach najlepszy był Niemiec Andreas Wellinger i to on został liderem Planica 7. W "10" było aż trzech Polaków. Piąty był Piotr Żyła, a zaraz za nim uplasował się Kamil Stoch. Dziewiąte miejsce zajął Paweł Wąsek.

      W piątkowym konkursie nie zobaczymy Dawida Kubackiego, który odpadł jako jedyny z Polaków.

      Z Planicy - Tomasz Kalemba, Interia Sport

      Marius Lindvik/Matthias Schrader/Associated Press/East News
      Marius Lindvik i Johann Andre Forfang/Richard A. Brooks / AFP/AFP
      Magnus Brevig i Jan-Erik Aalbu wypowiadający się przy okazji skandalu na MŚ w Trondheim/TERJE PEDERSEN/East News








      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje