Norwegowie sami są sobie winni. Zostali wymazani, przestali istnieć
Stała się rzecz straszna w świcie skoków narciarskich. Norwegowie, którzy zostali przyłapani na manipulacjach w sprzęcie, z dnia na dzień przestali się liczyć w tym sporcie, choć przecież jeszcze kilkanaście dni temu hurtowo zdobywali medale mistrzostw świata. Po prostu zostali wymazani z tabel wyników.

To sytuacja, jakiej pewnie nie pamiętają najstarsi górale, ale zaraz znajdą się statystycy, którzy sprawdzą, kiedy ostatni raz zdarzyło się tak, by żaden norweski skoczek nie znalazł się w konkursie.
Tak właśnie stało się w czwartek w Planicy. Żaden z Norwegów nie wywalczył kwalifikacji do piątkowego konkursu (28 marca, godz. 15.00).
Bez Norwegów w konkursie indywidualnym w Planicy. Koszmar staje się faktem
Poza "40" znaleźli się Fredrik Villumstad, Sindre Ulven Joergensen, Bendik Jakobsen Heggli i Soelve Jokerud Strand, a Isak Andreas Langmo został zdyskwalifikowany za zbyt obszerny kombinezon.
Norwegowie sami są sobie winni. Mogli nie kombinować w kombinezonach. A tak zostali złapani na gorącym uczynku na stosowaniu dopingu technologicznego. Nagle - z dnia na dzień - z potęgi stali się słabeuszami.
Przedostatniego dnia mistrzostw świata w Trondheim Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) odkryła manipulację w norweskich strojach. Zawieszono wówczas trzech skoczków, a potem dwóch kolejnych.
Od zawodów w Trondheim w PŚ nie uczestniczą: Marius Lindvik, Johann Andre Forfang, Robert Johansson, Robin Pedersen i Kristoffer Eriksen Sundal.
W Sapporo, czyli ostatnim konkursie PŚ przed mistrzostwami w Trondheim, drugi był Lindvik, a trzeci Forfang. Ten pierwszy został też mistrzem świata na normalnej skoczni.
Od tego czasu najlepszym wynikiem Norwegów jest 27. miejsce Villumstada w Olso i Vukersund. To pokazuje upadek tego kraju w skokach. Teraz w Planicy w ogóle zabraknie ich w konkursie.
W czwartkowych kwalifikacjach najlepszy był Niemiec Andreas Wellinger i to on został liderem Planica 7. W "10" było aż trzech Polaków. Piąty był Piotr Żyła, a zaraz za nim uplasował się Kamil Stoch. Dziewiąte miejsce zajął Paweł Wąsek.
W piątkowym konkursie nie zobaczymy Dawida Kubackiego, który odpadł jako jedyny z Polaków.
Z Planicy - Tomasz Kalemba, Interia Sport
Więcej na ten temat
Willingen, HS147 (M), kwal. Puchar Świata02.02.2025 | |
Sapporo, HS137 (M) Puchar Świata16.02.2025 | |
Oslo, HS134 (M), kwal. Puchar Świata13.03.2025 | |
Oslo, HS134 (M) Puchar Świata13.03.2025 |
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje