Prezes PlusLigi wprost. Chodzi o Kurka i Leona. "Powinien wziąć przykład"
– Sportowo Bartek Kurek jest dużym wzmocnieniem i nie można mu niczego zarzucić. Być może jedynie pod względem działań marketingowych można by zrobić więcej. Warto w tym temacie wziąć przykład z Wilfredo Leona. Chętnie spotykać się z kibicami, dać więcej z siebie w mediach – mówi w rozmowie z Interią Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki.

Jakub Żelepień, Interia: Czy PlusLigę czeka rychła przemiana pokoleniowa? Najwięksi gwiazdorzy, jak chociażby Bartosz Kurek, zbliżają się do końca swoich karier. Czas budować nowych idoli?
- Z całym szacunkiem do Bartka Kurka, który jest gwiazdą i niezwykłym człowiekiem, ale on faktycznie ma 37 lat. Czas leci. Myślę, że kluby muszą zacząć kreować nowych idoli, szkolić zawodników, którzy przejmą pierwszoplanową rolę po starych mistrzach. To jest obecnie jedno z większych wyzwań PlusLigi. Oczywiście, nadal będziemy mieć gwiazdy, nie chcę powiedzieć, że będziemy bazować wyłącznie na wychowankach. Jesteśmy w skali świata dobrym płatnikiem i wielkie nazwiska chętnie do nas przychodzą. Przebić nas mogą raczej pojedyncze zagraniczne kluby, a nie konkretne ligi.
Skoro już mówimy o Kurku, pociągnę jego temat. Nie ma pan wrażenia, że jego potencjał marketingowy nie jest należycie wykorzystywany?
- Na początku sezonu przytrafiła mu się kontuzja, co wyłączyło go z gry na długi czas. Po drugie ZAKSA ma pewne trudności, odkąd Grupa Azoty wycofała się ze sponsorowania klubu. Zostało znalezione zastępcze finansowanie, ale komfort pracy jest inny.
Biorąc nawet to wszystko pod uwagę, nadal widać przepaść pomiędzy wykorzystaniem medialnym i marketingowym Kurka a Leona.
Pół żartem, pół serio myślę, że wszystkie kluby powinny dorzucać się do kontraktu Wilfredo Leona. Gwarantuje jakość sportową, ciągnie zespół, a do tego kapitalnie odnajduje się medialnie i marketingowo. Pomaga mu w tym bez wątpienia osobowość, bo to bardzo otwarty człowiek. Myślę, że inne gwiazdy powinny trochę zmienić swoje podejście, wziąć przykład z Wilfredo. Chętniej spotykać się z kibicami, dać więcej z siebie w mediach.
No właśnie.
Chcę podkreślić, że sportowo Bartek jest dużym wzmocnieniem i nie można mu niczego zarzucić. Niedosyt jest jedynie pod względem działań marketingowych. Niektórzy może powiedzieliby nawet, że rozczarowanie, jeśli porównamy to do zainteresowania, jakie wzbudza Wilfredo.
Rozmawiał Jakub Żelepień, Interia
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje