Medalistka olimpijska interweniuje u Andrzeja Dudy. Ma ważny cel, chce zmian
Pod koniec marca ze zdwojoną siłą wróciło zamieszanie związane z nowelizacją ustawy o sporcie. Prezydent Andrzej Duda skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego z powodu kilku wątpliwości. Po dłuższej medialnej ciszy wreszcie postanowili interweniować olimpijczycy. Skierowali oni do głowy państwa list otwarty, prosząc o wycofanie wniosku. Szczegóły ich działań wyjaśniła dokładnie Agnieszka Kobus-Zawojska, medalistka z igrzysk w Pekinie oraz Rio de Janeiro.

Nowelizacja ustawy miała wprowadzić mnóstwo zmian w funkcjonowaniu związków sportowych w kraju nad Wisłą. Po jej zatwierdzeniu z ulgą odetchnęłyby przede wszystkim kobiety, które otrzymałyby odpowiednie wsparcie w trakcie ciąży, a następnie po urodzeniu. Prezydent nie był jednak przekonany co do kilku założeń. Zastrzeżenia dotyczyły choćby zapisu o obligatoryjnym powiększeniu składu zarządów polskich związków sportowych o przedstawiciela lub przedstawicieli członków kadry narodowej. Efekt? Andrzej Duda skierował wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
W temacie długo zapanowała cisza, aż wreszcie przypomnieli o sobie olimpijczycy za sprawą listu otwartego. Sportowcy domagają się, by Trybunał Konstytucyjny pochylił się nie nad całą ustawą, a tylko nad punktami, które budzą wątpliwości. Zaangażowana w temacie jest Agnieszka Kobus-Zawojska. Medalistka z Tokio gościła w poniedziałek w Pałacu Prezydenckim i opowiedziała o szczegółach spotkania z Andrzejem Dudą portalowi "WP SportoweFakty".
Agnieszka Kobus-Zawojska była w Pałacu Prezydenckim. Tego chce wraz z innymi sportowcami
"Na posiedzeniu komisji sejmowej, w którym brałam udział, ta ustawa w zdecydowanej większości nie budziła u nikogo wątpliwości, bez względu na poglądy. To tylko pokazywało, że te zmiany są potrzebne" - przekazała wioślarka. "Chcemy, by wniosek został wycofany i złożony w trybie kontroli następczej, wówczas ustawa wejdzie w życie, a wątpliwe przepisy będę skontrolowane" - dodała, podkreślając na czym najbardziej zależy jej i pozostałym autorom korespondencji skierowanej do Andrzeja Dudy.
Dlaczego zdaniem gwiazdy nie ma na co czekać? "Mowa choćby o wsparciu dla kobiet w ciąży czy sprawie dodatków do stypendiów dla młodych sportowców, którzy chcą kontynuować naukę, a co pomoże prowadzić kariery zawodnicze ścieżką dwutorową" - oznajmiła. Teraz wszystko znajduje się więc w rękach prezydenta. Głowa państwa póki co oficjalnie nie odniosła się do listu. Sprawa jest jednak rozwojowa. A argumenty sportowców wydają się być racjonalne.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje