O przyszłości 25-letniego Milika konkretnie napisała "La Gazzetta dello Sport", największy na Półwyspie Apenińskim dziennik sportowy. Wcześniej calciomercato.com przekonywało, że Polak może opuścić "Azzurrich" jeszcze w obecnym okienku transferowym. Najpierw mówiło się o możliwym transferze Milika do Realu Betis, aż w końcu pojawił się temat przejścia do AS Roma. Teraz okazuje się, że oba kierunki, ani żaden inny, w tym momencie nie wchodzą w grę. Włoski dziennikarz w papierowym wydaniu gazety napisał wprost, że prezydent SSC Napoli Aurelio De Laurentiis nie zamierza sprzedawać polskiego napastnika, który przyszedł w 2016 roku i parafował pięcioletni kontrakt. Ponadto sternik klubu ma także nie sprzedawać pozostałych snajperów zespołu, czyli Lorenzo Insigne, Driesa Mertensa i Jose Callejona. Inna sprawa, że "La Gazzetta dello Sport" nie przewiduje, aby Milik miał być - przynajmniej na początku sezonu - napastnikiem pierwszego składu. Z opublikowanej grafiki wynika, że trójkę napastników - w ustawieniu z centralnie wysuniętym snajperem i dwójką bocznych - ma tworzyć wymienione wyżej trio, czyli Mertens na szpicy, ustawiony z lewej strony Insigne i po drugiej stronie Callejon. - Trener Carlo Ancelotti cały czas szuka środkowego napastnika i nie jest przekonany do Milika, który nie prezentuje tego poziomu, co pozostali - czytamy w "La Gazzetta dello Sport". Miniony sezon Serie A Milik zakończył z bardzo dobrym dorobkiem. Strzelił 17 goli w 35 spotkaniach. Dobra informacja jest za to taka, że w wyjściowym składzie, jako jeden z dwóch nominalnie cofniętych pomocników za Fabianem Ruizem, wymieniany jest Piotr Zieliński. Art