Drużyna PGE Grot Budowlanych Łódź pojechała na Węgry z jasnym celem. Był nim co najmniej punkt, czyli dwa wygrane sety - to była gwarancja utrzymania drugiej pozycji w grupie i awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzyń. Szansę dawał także jeden wygrany set, ale wtedy trzeba było liczyć tzw. małe punkty, czego z pewnością łodzianki wolały uniknąć. Vasas był ich bezpośrednim rywalem w walce o awans. Siatkarki z Polski rozpoczęły jednak spotkanie nerwowo, zwłaszcza w linii przyjęcia. Przegrały trzy pierwsze akcje i emocje pomogła ostudzić dopiero doświadczona Jelena Blagojević, która mądrym atakiem zdobyła pierwszy punkt dla Budowlanych. Przewaga gospodyń wzrosła jednak do czterech punktów, łodzianki popełniały błędy w polu zagrywki. Pod siatką szalała atakująca Vasas Taylor Bannister, na którą przed meczem zwracał uwagę trener Budowlanych Maciej Biernat. Co prawda łodziankom udało się ją zablokować, ale różnica między obiema drużynami wciąż była spora. Przyjezdne zbliżyły się tylko na chwilę, przy stanie 15:13 dla węgierskiej ekipy. Potem jednak rywalki znów uciekły, Bannister wspierała Fatoumatta Sillah. Węgierki wygrały wyraźnie - 25:21. Niespodziewany problem faworyta w meczu z Barkomem. Polski siatkarz dał sygnał, co za występ Liga Mistrzyń. Kłopoty, a potem kapitalna odpowiedź PGE Grot Budowlanych Łódź A przecież w pierwszych pięciu kolejkach LM siatkarki Budowlanych spisywały się na miarę oczekiwań. Co prawda dwa razy przegrały z Fenerbahce Stambuł, ale turecki zespół to ścisła europejska czołówka. Pozostałe mecze łodzianki wygrały, u siebie rozbiły Vasas w trzech setach - rywalki w żadnym z nich nie zdobyły nawet 20 punktów. Tyle że wtedy na tak wysokim poziomie nie grała Bannister. A w pierwszym secie Amerykanka skończyła aż osiem z dziesięciu piłek w ataku. W drugim gospodynie szybko zablokowały atak Blagojević, po chwili uciekły na trzy punkty. Po stronie Budowlanych w ataku odpowiadała Paulina Damaske i to m.in. dzięki niej łodzianki doprowadziły do remisu 8:8, a po chwili objęły pierwsze tego wieczoru prowadzenie. To był przełomowy moment, po chwili w polu zagrywki "odpaliła" atakująca polskiej drużyny Terry Enweonwu, i łodzianki miały cztery punkty przewagi. W końcówce było jeszcze nerwowo, bo po asie serwisowym Bannister drużyna Budowlanych wygrywała tylko 20:19. Gospodynie były o włos od wyrównania, ale polska drużyna się obroniła. Ostatni punkt zdobyła Enweonwu, zapewniając zwycięstwo 25:23. Łódzkie siatkarki poszły za ciosem. Świetnie otworzyły trzecią partię, po pojedynczym bloku Damaske prowadziły 7:3. U rywalek zaczęły się zmiany, ale przewaga Budowlanych jeszcze wzrosła - sięgnęła siedmiu, a w pewnym momencie nawet 12 punktów. Liderką drużyny była Damaske, wspierała ją Blagojević. I choć w grze łodzianek czasami irytować mogły błędy w polu zagrywki, zespół Budowlanych w tym secie dominował. Niespodziewanie miał problemy z dokończeniem seta, przegrał sześć akcji z rzędu i potrzebna była przerwa na żądanie trenera oraz dwie zmiany. Ostatecznie łodzianki wygrały 25:15 i zapewniły sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzyń. Tie-break łódzkich siatkarek. Ale awans był już wcześniej Po wykonaniu zadania siatkarki Budowlanych nieco spuściły z tonu. Na początku czwartego seta przegrywały 3:7. Biernat posłał zresztą na tę partię odmienioną szóstkę - szansę dostały trzy rezerwowe, w tym Karolina Drużkowska, która zastąpiła Damaske. Przewaga gospodyń sięgnęła już pięciu punktów. Łodzianki zabrały się do odrabiania strat, zmniejszyły je do zaledwie jednego "oczka", ale nie były w stanie wyrównać. W drugiej części seta Vasas znów zresztą uciekł, ostatecznie wygrał 25:22. Tie-break rozpoczął się świetnie dla węgierskich siatkarek, ale łodzianki po kilku minutach objęły prowadzenie 4:3. Przy zmianie stron miały dwa punkty przewagi, bo w ataku z dobrej strony pokazała się środkowa Małgorzata Lisiak. Wystarczył jednak moment i znów był remis. Ponownie przy siatce dominowała Bannister i Vasas zaczął uciekać łodziankom. Emocji nie brakowało, piątą partię rozstrzygnęła gra na przewagi. W niej lepsze były siatkarki z Polski, wygrywając 20:18. Drugie miejsce w grupie oznacza, że zespół Budowlanych będzie rywalizować w 1/8 finału Ligi Mistrzyń. Fenerbahce, które wygrało grupę D, wywalczyło bezpośredni awans do ćwierćfinału. Vasas Obuda: Bannister, Papp, Sillah, Leite, Torok, Abdulazimova - Juhar (libero) oraz Szalai (libero), Fekete, Eross, Toth, Glemboczki PGE Grot Budowlani: Enweonwu, Planinsec, Damaske, Grabka, Lisiak, Blagojević - Łysiak (libero) oraz Drużkowska, Wilińska, Różyńska Gwiazda kadry jasno w kwestii WOŚP. Wszystko wyjaśnione, jest nagranie