Zalewski może być bohaterem wielkiego hitu. Polak na celowniku giganta
Nicola Zalewski nie ma ostatnio dobrej passy w AS Roma - reprezentant Polski przesiedział trzy kolejne spotkania "Giallorossich" w całości na ławce, po czym w ostatniej kolejce Serie A pojawił się na murawie na... siedem minut. Pogłoski o jego odejściu z ekipy ASR powracają niczym bumerang - a lista zespołów zainteresowanych jego ściągnięciem robi się coraz ciekawsza. Jeden z tropów coraz wyraźniej prowadzi do Ligue 1.
W karierze Nicoli Zalewskiego pewien niezbyt przyjemny przełom nastąpił we wrześniu, kiedy to został on odsunięty od składu AS Roma po tym, jak miał on odmówić transferu do stambulskiego Galatasaray. Później zawodnikowi udało się wrócić do gry, ale obecnie jego przyszłość na Stadio Olimpico znów maluje się w ciemniejszych barwach.
22-latek to na ten moment głęboki rezerwowy drużyny prowadzonej przez Claudio Ranieriego - i choć szkoleniowiec ten ostatnio zarzekał się, że wciąż liczy na umiejętności Polaka, to trudno oprzeć się wrażeniu, że jego rozbrat z klubem z "Wiecznego Miasta" zbliża się już wielkimi krokami.
Nicola Zalewski na celowniku Olympique Marsylia. Hit majaczy na horyzoncie
Ciekawe informacje w tym kontekście przekazał dziennikarz "Sportitalia" Gianluigi Longari, który potwierdził wcześniejsze pogłoski o naprawdę mocnym zainteresowaniu Zalewskim ze strony Olympique Marsylia.
Byłby to bez wątpienia wielki hit, a dla reprezentanta Polski ciekawy ruch dla potencjalnego rozwoju kariery, bowiem mowa tu o obecnie drugiej ekipie Ligue 1, która w klasyfikacji rozgrywek ustępuje jedynie Paris Saint-Germain.
Zalewski w Ligue 1? Inni Polacy już tam czekają
Tym samym Nicola Zalewski mógłby dołączyć nad Sekwaną i Loarą m.in. do Radosława Majeckiego (AS Monaco), Marcina Bułki (OGC Nice) czy Przemysława Frankowskiego (RC Lens). Francuska ekstraklasa stała by się więc jeszcze bardziej "biało-czerwona".
Zimowe okienko w Ligue 1 zamknie się dokładnie 3 lutego - i do tego czasu dobrze by było, aby Zalewski złapał nieco więcej minut na boisku prezentując się w sposób, który mógłby przekonać OM do ostatecznego wyłożenia pieniędzy na te przenosiny. Najbliższa okazja już 17 stycznia z Genoą.
