Nie żyje 18-letni sportowiec. Jego ojciec to znany dziennikarz, podał datę
Przykre wieści ze Stanów Zjednoczonych. Nie żyje 18-letni Antoni Wróbel, rugbista, zawodnik Warsaw Eagles American Football Club, który wyjechał do USA, by tam trenować futbol amerykański. Niestety, na miejscu doszło do wypadku samochodowego, którego młody sportowiec nie przeżył. Wróbel był synem znanego dziennikarza, Roberta Jałochy. O jego śmierci napisali zrozpaczony tata oraz macierzysty klub.
Do zdarzenia doszło 12 listopada w stanie Missouri. Poruszający się autostradą 61 pojazd, w którym jechał Antoni Wróbel, zderzył się z ciężarówką. Młody sportowiec, który dopiero rozpoczynał swoją przygodę w Stanach Zjednoczonych, zginął na miejscu. Kierowca drugiego z pojazdów nie odniósł żadnych obrażeń.
Robert Jałocha żegna syna
Robert Jałocha to były dziennikarz TVN. Zrobiło się o nim głośno, gdy procesował się ze stacją o łamanie przez nią praw pracy. Ostatecznie ZUS uznał jego roszczenia i uznał zawarte przez niego ze stacją umowy cywilnoprawne jako oskładkowane. W ostatnim czasie Jałocha przeżył jednak prawdziwy dramat - w wypadku samochodowym zginął jego 18-letni syn.
"[*] Antoś. 12 listopada w wypadku samochodowym zginął mój 18-letni syn Antoni. Pogrzeb odbędzie się 29 listopada w Warszawie o 11:45 w domu pogrzebowym przy ulicy Powązkowskiej 43/45 w sali pożegnań na Powązkach Wojskowych. Odprowadzenie do Kolumbarium na Starych Powązkach rozpocznie się o 13.30 przy bramie Św. Honoraty, ulica Powązkowska 14. Bardzo dziękuję za wszystkie słowa wsparcia" - pisał w mediach społecznościowych zrozpaczony ojciec, informując o dokładnej dacie pogrzebu nastolatka.
Klub żegna młodego sportowca
Warsaw Eagles American Football Club również postanowił pożegnać jednego ze swoich członków, który chciał rozwijać swoje talenty w Stanach Zjednoczonych, a po którego śmierć przyszła stanowczo za szybko. W kondolencjach zwrócili się do mamy nastolatka.
"Antku… Nie tak miała się skończyć twoja amerykańska przygoda. Trwała ona zbyt krótko. Dziękujemy Ci za każdy mecz w barwach Eagles, za twój uśmiech, poczucie humoru za niesamowite podania na touchdown, za każdy wygrany dzięki Tobie mecz. Dziękujemy za to, że byłeś naszym przyjacielem i na zawsze nim pozostaniesz. Jeszcze się spotkamy, aby wspólnie porzucać piłką. Odszedłeś nagle, zbyt szybko… Składamy najszczersze kondolencje całej rodzinie Antka, szczególnie łączymy się w bólu z mamą - Ewą. Zawodnicy, trenerzy, kibice oraz zarząd drużyny Warsaw Eagles" - można było przeczytać na ich profilu w mediach społecznościowych.