Partner merytoryczny: Eleven Sports

Tomasz Zahorski w GKS Katowice, czyli jak się kończy sen o „international level”

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Mariusz Lewandowski wygrzewa się na plaży w Dubaju, Wojciech Kowalewski szkoli młodzież w Suwałkach, a Michał Żewłakow został dyrektorem sportowym Legii Warszawa. Jest jeszcze Tomasz Zahorski, który właśnie podpisał półroczny kontrakt z pierwszoligowym GKS-em Katowice. Co się stało z wybrańcami Leo Beenhakkera?

Tomasz Zahorski
Tomasz Zahorski/AFP

Miesiąc wcześniej naturalizowany Roger Guerreiro, 35-letni Jacek Bąk czy Łukasz Garguła z GKS-u Bełchatów - to trzej piłkarze z reprezentacji Polski na Euro 2008. Smaczków było jednak więcej, bo do Austrii i Szwajcarii pojechaliśmy z bodaj najsłabszą kadrą w historii naszych występów w dużych turniejach.

Jak to się skończyło, kibice reprezentacji Polski doskonale pamiętają. W meczu otwarcia "Biało-czerwoni" przegrali z Niemcami 0-2, później po pamiętnym rzucie karnym w 93. minucie zremisowali z Austrią 1-1, a na koniec przegrali z Chorwacją 0-1. Szybkie trzy spotkania i samolot do Polski.

Z perspektywy czasu wydaje się, że była to kadra skazana na klęskę. W ostatniej chwili wypadł z niej Jakub Błaszczykowski, a jego miejsce zajął ściągnięty z wakacji Łukasz Piszczek (jeszcze napastnik lub skrzydłowy). Dużych nazwisk, a przy nich wielkich klubów próżno było szukać.

Wśród wybrańców Leo Beenhakkera był m.in. Tomasz Zahorski z Górnika Zabrze. Wydawało się, że przeciętny piłkarz z Ekstraklasy. Holender dostrzegł w nim jednak błysk. Coś, czego nie widzieli trenerzy klubowi czy wcześniejsi selekcjonerzy. I Zahorski pojechał na Euro.

Dostał szansę w meczu z Chorwacją. Przez 22 minuty biegania po boisku w Klagenfurcie nie zapadł w pamięci niczym szczególnym. Dostał jedynie żółtą kartkę. Wpis w CV miał jednak imponujący - "uczestnik Euro 2008".

Od lewej: Michał Żewłakow, Tomasz Zahorski, Mariusz Lewandowski i Ebi Smolarek/AFP

Kariera napastnika miała nabrać rozpędu i Zahorski lada dzień miał się stać kluczowym zawodnikiem kadry, a później wyjechać do dobrego klubu na Zachodzie. U Beenhakkera zagrał jeszcze trzy razy (łącznie w kadrze ma 13 meczów i dwa gole) i słuch po nim zaginął.

Po turnieju 25-letni Zahorski szukał szczęścia w 2. Bundeslidze (MSV Duisburg) czy USA (San Antonio Scorpions i Charlotte Independence). Ale tak jak wcześniej - nie zachwycał.

Teraz wraca do Polski. Żaden poważny klub nie był jednak zainteresowany usługami piłkarza, który dodatkowo coraz częściej przesiaduje w gabinetach lekarzy niż na boisku. Rękę wyciągnął do niego GKS Katowice - 8. zespół I ligi. Zahorski podpisał kontrakt na pół roku, a jeśli się sprawdzi, zostanie na Śląsku dłużej.

To tylko jeden z przykładów piłkarzy z tamtej kadry, którzy mieli prezentować osławiony "international level", ale się nie sprawdzili.

Tomasz Zahorski/AFP

Niekwestionowanym liderem naszego zespołu podczas turnieju był Artur Boruc, wówczas bramkarz Celticu Glasgow. Lata mijają, a ten zawodnik wciąż utrzymuje się w reprezentacji i ciągle gra w poważnych klubach. Po Szkotach przyszedł czas na włoską Fiorentinę, a później angielskie Southampton, a teraz Bournemouth.

Dobrze wiedzie się też jego zmiennikowi - Łukaszowi Fabiańskiemu, który Arsenal zamienił na Swansea. Obaj wciąż walczą o bluzę z numerem jeden w kadrze i prawdopodobnie pojadą na Euro do Francji.

Łukasz Piszczek został przesunięty z ofensywy do obrony i stał się jednym z najlepszych defensorów w Bundeslidze. Wciąż stanowi o sile kadry.

Jedynym graczem, który osiem lat temu znaczył niewiele, a teraz jego wartość wyraźnie wzrosła, jest Michał Pazdan. Co do niego, Beenhakker się nie pomylił. Po kilku latach spędzonych w Zabrzu i Białymstoku piłkarz trafił do Legii Warszawa, skąd jest zdecydowanie bliżej do reprezentacji Polski. W ostatnich meczach eliminacyjnych Pazdan był już podstawowym stoperem i może być niemal pewny wyjazdu do Francji. Szansę na kolejne Euro ma jeszcze tylko Jakub Wawrzyniak z Lechii Gdańsk.

I to by było na tyle. Fakty są takie, że po ośmiu latach, w reprezentacji Polski wciąż gra jedynie pięciu zawodników z tamtej kadry. Siedmiu kolejnych już zakończyło kariery. Wojciech Kowalewski szkoli młodzież w Suwałkach, Jacek Bąk osiadł w rodzinnym Lublinie, Mariusz Jop jest trenerem młodzieży w Krakowie, Michał Żewłakow został dyrektorem sportowym Legii, Mariusz Lewandowski na stałe zamieszkał w Dubaju, Jacek Krzynówek pracuje w GKS-ie Bełchatów, Maciej Żurawski wciąż trzyma się blisko Wisły Kraków, a Euzebiusz Smolarek poszedł w ślady ojca i trenował młodzież w Feyenoordzie Rotterdam.

Marcin Wasilewski, Jakub Wawrzyniak i Roger Guerreiro/AFP

Co jednak stało się z 11 pozostałymi graczami z 23-osobowej kadry?

Wieku nie oszuka Marcin Wasilewski, który jest rezerwowym lidera Premier League Leicesteru City. Podobnie jak Marek Saganowski, który prawdopodobnie zakończy karierę w Legii. Swoje lata mają też Dariusz Dudka z Lecha Poznań czy Paweł Golański, który właśnie podpisał kontrakt z Górnikiem Zabrze. Wiosną w Ekstraklasie będą grali jeszcze Adam Kokoszka (Śląsk Wrocław) i Rafał Murawski (Pogoń Szczecin).

Duży spadek formy zanotowali natomiast Garguła i Wojciech Łobodziński. W ich przypadku "international level" zupełnie się nie sprawdził. Obaj kopią piłkę w I-ligowej Miedzi Legnica.

Jest jeszcze Roger Guerreiro, "dziecko" Beenhakkera. Brazylijczyk w błyskawicznym tempie został naturalizowany, strzelił jedynego gola dla Polski podczas Euro i... również przepadł. Próbował sił m.in. w AEK Ateny, ale nie prezentował już takiej formy jak w 2008 roku. Ostatnio został wybrany do najgorszej "11" na Cyprze i zimą wrócił do ojczyzny - będzie grał w trzecioligowej Villi Novej AC.

Kadra Polski na EURO 2008:

bramkarze: Artur Boruc (Celtic Glasgow), Łukasz Fabiański (Arsenal Londyn), Wojciech Kowalewski (Korona Kielce)

obrońcy: Jacek Bąk (Austria Wiedeń), Marcin Wasilewski (Anderlecht Bruksela), Paweł Golański (Steaua Bukareszt), Mariusz Jop (FK Moskwa), Adam Kokoszka (Wisła Kraków), Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa), Michał Żewłakow (Olympiakos Pireus)

pomocnicy: Dariusz Dudka, Wojciech Łobodziński (obaj Wisła Kraków), Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck), Rafał Murawski (Lech Poznań), Łukasz Garguła (GKS Bełchatów), Jacek Krzynówek (VfL Wolfsburg), Michał Pazdan (Górnik Zabrze), Roger Guerreiro (Legia Warszawa)

napastnicy: Euzebiusz Smolarek (Racing Santander), Maciej Żurawski (AE Larissa), Tomasz Zahorski (Górnik Zabrze), Marek Saganowski (FC Southampton), Łukasz Piszczek (Hertha Berlin).

Łukasz Szpyrka

Dariusz Dudka o wyróżnieniu France Football/Andrzej Grupa/TV Interia

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje