Polak z pierwszym golem w Serie A wtedy wkroczył sędzia. Kuriozalne sceny
Adrian Benedyczak już od jakiegoś czasu uchodzi za naprawdę spory talent na pozycji napastnika. Polak rozwija się we Włoszech, a od tego sezonu ma okazję występować już na poziomie Serie A. Nasz napastnik w meczu z Monzą podszedł do rzutu karnego i umieścił piłkę w siatce, ale wówczas do gry wkroczył sędzia, który zdecydował się na... analizę VAR związaną z podyktowanym stałym fragmentem gry i karnego anulował.
Adrian Benedyczak we Włoszech gra już od 2021 roku. Polak od początku postawił na dobrze zaplanowaną karierę. Nie wybrał bowiem transferu do giganta, a zdecydował się na przenosiny do Parmy, która wówczas grała na zapleczu Serie A. Tam 24-latek regularnie budował sobie pozycję w zespole i wszedł razem z kolegami na najwyższy poziom rozgrywkowy.
Od tego sezonu występuje już właśnie w Serie A, gdzie niestety nie gra zbyt często, ale było to spowodowane problemami ze zdrowiem, które dotknęły go na początku sezonu. Od momentu, gdy jest gotowy do gry, trener korzysta z niego w roli jokera, który wchodzi z ławki.
Sędzia nie miał wyjścia. Gol Benedyczaka anulowany
Nasz napastnik wciąż czeka jednak na swojego premierowego gola na najwyższym poziomie piłkarskim. Szansa na przełamanie przyszła w 18. kolejce Serie A. 24-latek pojawił się na murawie w 72. minucie przy wyniku 1:0 dla jego zespołu.
Już trzy minuty później Polak stanął oko w oko z bramkarzem AC Monza, sędzia podyktował bowiem rzut karny. Do piłki podszedł właśnie Benedyczak. Napastnik uderzył pewnie, w górny róg bramki golkipera rywali i już miał się cieszyć z gola... wówczas do gry wkroczył jednak arbiter.
Ten zdecydował się na weryfikację podyktowanego stałego fragmentu gry, a po obejrzeniu całej sytuacji cofnął "jedenastkę", co oznaczało oczywiście także brak gola dla Adriana Benedyczaka. Ostatecznie Parma wygrała 2:1 po golu w doliczonym czasie gry.