Ten transfer zaskoczył polskich kibiców. Klub poszedł im na rękę
Władze Arged Malesy Ostrów po głośnym rozstaniu z trenerem Mariuszem Staszewskim "udobruchali" swoich kibiców decyzją o przekazaniu pierwszego zespołu w ręce Kamila Brzozowskiego, do tej pory pełniącego funkcję trenera młodzieży. 37-letni Polak od początku był faworytem kibiców. Oficjalna wiadomość dotycząca Brzozowskiego ucieszyła ich bardziej nawet od informacji o pomocy legendy żużla, Stanisława Chomskiego.
Rozstania po dziewięciu latach współpracy zawsze są głośne. Zwłaszcza, gdy wcześniej ogłaszało się pozostanie trenera. Staszewski zbudował w Ostrowie własny pomnik, prowadząc w 2021 roku Arged Malesę do PGE Ekstraligi i przez lata szkoląc młodzież. Dwóch wychowanków Staszewskiego znalazło się w cyklu SGP2, a więc w finale mistrzostw świata juniorów. Teraz w buty swojego mentora ma wejść Brzozowski. O tę szansę w mediach społecznościowych nalegali kibice. Władze klubu postanowiły dać szansę byłemu zawodnikowi.
Żużel. Transfery. Kibice Arged Malesy bardziej zadowoleni z Kamila Brzozowskiego niż ze Stanisława Chomskiego
Klub z Ostrowa na wstępie tajemniczo przekazał kibicom, że Brzozowski ma mieć wsparcie trenera z ekstraligowym doświadczeniem. Sam zainteresowany później uściślił, że chodzi o Stanisława Chomskiego, z którym zna się od ponad 20 lat. Kibice cieszą się z szansy dla młodego szkoleniowca. - Niedowiarki się zdziwią. Kiedyś też nie wierzyli w Mariusza (Staszewskiego - dop. red.), a później świata poza nim nie widzieli. Coś się kończy, coś zaczyna - napisał jeden z kibiców.
Kolejni mu wtórują. - Wydaje się, że to jedyna słuszna droga. Zna środowisko, zna wypracowane w klubie schematy organizacyjne i po tylu latach pracy w Ostrowie będzie traktowany jak "swój". - Sezon i tak o nic, nabierze doświadczenia. - Pisałem, że będzie Kamil. Intuicja nie zawodzi. Kto robił "brudną pracę" i szkolił młodzież w klubie? Pisano o cudownym trenerze, a jemu też należą się słowa podziękowania. - Był naturalnym wyborem, po rezygnacji Mariusza był moim faworytem do objęcia tej funkcji - napisali następni.
Charakter współpracy na linii Brzozowski - Chomski nie został jeszcze w żaden sposób określony. Fani więc przyjęli tę wiadomość z dużym dystansem. Niektórzy zastanawiają się, czy były selekcjoner reprezentacji Polski będzie pojawiać się w parku maszyn, czy będzie tylko "pod telefonem". Chomski od wrześniowego zwolnienia ze Stali Gorzów twardo stał przy stanowisku, że nie chce już pracować jako trener.
Niedawno w rozmowie z naszym portalem stwierdził jednak, że nigdy nie można mówić "nigdy". To oznaczało, że nie zamyka się na żadną współpracę w przyszłości. Chomski w Ostrowie oczywiście nie będzie odpowiadać za drużynę, ale takie oparcie Brzozowskiemu na pewno się przyda.