W pierwszym meczu turnieju Polska po bardzo dobrym spotkaniu pokonała Włochy 5:2. Z tą reprezentacją przyjdzie nam się mierzyć na przełomie kwietnia i maja w mistrzostwach świata Dywizji IA. Stawką będzie awans do Elity. W starciu z Italią pierwsze skrzypce w naszej kadrze grał Kamil Wałęga, który strzelił jedną z bramek, a przy dwóch asystował. W piątkowym meczu ze Słowenią Robert Kalaber, selekcjoner reprezentacji Polski, dał odpocząć napastnikowi słowackiej Żyliny. Świetny mecz Polaków, odwrócili losy spotkania. Mocny rywal rozbity Ospała tercja Polkaków, pech Johna Murraya Poza meczową kadrą znaleźli się jeszcze Olaf Bizacki i Bartosz Fraszko. Ten ostatni doznał pęknięcia kości śródstopia w spotkaniu z Włochami. W jego miejsce Kalaber w trybie ekspresowym powołał Szymona Kiełbickiego. W meczu ze Słowenią nastąpiła też zmiana w bramce. W miejsce Tomasa Fucika pojawił się w niej John Murray. Bramkarz GKS Katowice w pierwszej tercji skapitulował raz. To była bardzo przypadkowa bramka dla Słoweńców. Najpierw Marcel Mahkovec nie trafił w krążek, będąc przed Murrayem, a następnie już zza bramki uderzył "gumę", która trafiła w łyżwy odwróconego bramkarza i przekroczyła linię bramkową. Polacy mieli w tej tercji kilka swoich szans, ale ich nie wykorzystali. Nie udało się też zdobyć bramki w czasie gry w przewadze, co było siłą w starciu z Włochami. Biało-Czerwoni nie grali w takim tempie, jak z Italią. Imponująca druga odsłona spotkania w wykonaniu Polaków Już w drugiej minucie drugiej tercji Polska doprowadziła do wyrównania. Potężny strzał oddał Dominik Paś, strzelec dwóch goli w meczu z Włochami. Krążek odbił się od poprzeczki, od lodu i wyleciał w pole. Sędziowie musieli analizować sytuację na wideo, ale szybko podjęli decyzję o tym, by uznać gola. Krążek znalazł się bowiem za linią bramkową. W połowie meczu Biało-Czerwoni mieli doskonałą szansę. Przed blisko minutę grali z przewagę dwóch zawodników, ale nie wykorzystali tego. To była jednak o wiele lepsza tercja w wykonaniu naszych hokeistów. Za to Słoweńcy zaczęli popełniać coraz więcej prostych błędów. Dobra gra Polaków została przypieczętowana wyjściem na prowadzenie. Na cztery minuty przed końcem drugiej tercji z okolicy prawego bulika Karol Biłas strzelił w kierunku słoweńskiej bramki. Krążek odbił się jeszcze od obrońcy rywali i wpadł do siatki. Przewaga hokeistów Kalabera była w tych 20 minutach bardzo wyraźna. Najlepiej było to widać w strzałach, w których było 11:3 dla Polaków. Trzecia tercja nie przyniosła zmiany wyniku. Nasi hokeiści umiejętnie rozbijali ataki Słoweńców. W sobotę (8 lutego, godz. 14.30) Polska zmierzy się z Węgrami. W przypadku wygranej nasi hokeiści sięgną po wygraną w turnieju. Naszym rywalom nie pomogło wycofanie bramkarza na ponad 90 sekund przed końcem meczu. Za to do bramki trafił Paweł Zygmunt. Asystował mu przy tym trafieniu nasz bramkarz. Wyniki piątkowych spotkań turnieju EIHC w Sosnowcu: Polska - Słowenia 3:1 (0:1, 2:0, 1:0)Bramki: 0:1 Marcel Mahkovec (8, Rok Kapel - Matic Torok), 1:1 Dominik Paś (22, Mikołaj Syty - Bartosz Florczak), 2:1 Karol Biłas (36, Łukasz Krzemień - Mateusz Gościński), 3:1 Paweł Zygmunt (60, do pustej bramki, John Murray).Kary: 6 min. - 8 min. Polska: John Murray - Michał Naróg, Kamil Górny, Damian Kapica, Krystian Dziubiński, Kamil Sadłocha - Mateusz Zieliński, Oskar Jaśkiewicz, Paweł Zygmunt, Damian Tyczyński, Alan Łyszczarczyk - Mateusz Bryk, Bartosz Florczak, Szymon Kiełbicki, Mikołaj Syty, Dominik Paś - Karol Biłas, Jakub Wanacki, Łukasz Kamiński, Łukasz Krzemień, Mateusz Gościński. Węgry - Włochy 1:2 (1:0, 0:1, 0:1)Bramki: 1:0 Doman Szongoth (18, Bence Szabo - Donat Horvath), 1:1 Alessandro Segafredo (31, Alex Trivelatto - Daniel Tedesco), 1:2 Alekssandro Segafredo (58, Thomas Larkin).