Nagła informacja ws. Huberta Hurkacza z Miami. Niestety, to ostateczna decyzja

Hubert Hurkacz w obecnie trwającej kampanii rozegrał zaledwie jedno spotkanie deblowe. Polak po zmianie sztabu szkoleniowego skupia się głównie na singlu i ponownym awansie do czołowej dziesiątki zestawienia ATP. Na razie robi to z mieszanym skutkiem. Australian Open zakończył na drugiej rundzie, w Marysylii odpadł już po pierwszym spotkaniu, a w Indian Wells pokonał jedynie Hugo Gastona. Początek współpracy z Ivanem Lendlem oraz Nicolasem Massu nie należy do najlepszych.

Wracając do debla, nasz rodak miał dziś wyjść na kort u boku Tima Puetza, by zmierzyć się z Sadio Doumbią oraz Fabienem Reboulem. Organizatorzy początek konfrontacji zaplanowali około godziny 17:30. Starcie jednak stopniowo się opóźniało, aż wreszcie poznaliśmy powód takiego stanu rzeczy. Z wyjaśnieniami pospieszył profil "Other List Updates" w serwisie X. Chodziło o wycofanie się Huberta Hurkacza oraz jego niemieckiego partnera z rywalizacji. Ich miejsce zajmą Hugo Nys i Edouard Roger-Vasselin. Niepokojące informacje na temat Polaka podało potem konto "Talking Tennis". Rzekomo narzeka on na ból dolnej części pleców.

Hubert Hurkacz nie zagra w Miami. Najpierw wycofanie z debla, potem nadszedł kolejny cios

Kibice mieli nadzieję, że Hubert Hurkacz nie cierpi aż tak bardzo i chodzi jedynie o odpoczynek wrocławianina przed pierwszą singlową konfrontacją. A ta była zaplanowana na sobotnie popołudnie. Niestety 22 marca Polak również nie zaprezentuje się amerykańskim kibicom. Zastąpi go Adam Walton, który skonfrontuje się z Luciano Darderim.

Na Florydzie w grze pozostają więc jedynie dwie Polki. Magda Linette przepustkę do trzeciej rundy turnieju zdobyła w czwartek, pokonując Jekaterinę Aleksandrową. Dzień później do boju ruszyła Iga Świątek. Raszynianka odprawiła z kwitkiem Caroline Garcię, triumfując w dwóch setach. Tekstowe relacje na żywo z kolejnych potyczek "Biało-Czerwonych" w Interia Sport.