Iga Świątek nie zrewanżuje się za Dohę. 0:4, a potem wielki powrót. Koszmar "zmory" Polki

Jelena Ostapenko lepiej tego meczu zacząć nie mogła. Kiedy czwarty gem dobiegł końca, wydawało się, że w tym secie jest już po sprawie. Łotyszka prowadziła 4:0 i była na bardzo dobrej drodze do zwycięstwa. 

Jednak wtedy jej rywalka nagle się przebudziła. W szóstym gemie przełamała serwis Jeleny Ostapenko bez straty punktu, co było nie lada osiągnięciem. Kolejny gem serwisowy Łotyszki był już o wiele dłuższy i bardziej zacięty, ale również padł łupem Alexandry Eali. Przy trzecim breakpoincie udało jej się wyrównać. 

Iga Świątek awansowała. Chwilę później dostała wiadomość. Już wie

Koszmar Ostapenko w Miami. Nie będzie rewanżu Świątek za Dohę

Później doszło do tie-breaka, w którym Filipinka miała przewagę psychologiczną. Bezbłędnie ją wykorzystała, ponieważ zakończyła go zwycięstwem 7:2. W tym momencie w oczy Jeleny Ostapenko poważnie zajrzało widmo sensacyjnego odpadnięcia z turnieju w Miami. 

Drugi set potoczył się niemal identycznie jak pierwszy - ale odwrotnie. Teraz to Alexandra Eala wygrała cztery pierwsze gemy z rzędu i była o krok od zwycięstwa i awansu do trzeciej rundy "tysięcznika" w Miami. Jelena Ostapenko jednak nie poddała się. 

Łotyszka pokazała niesamowity charakter i podniosła się z kolan. Dwa kolejne gemy serwisowe Eali zakończyły się jej przełamaniami i na korcie było już było 4:4. Ostatecznie Ostapenko w kluczowym momencie poniosła porażkę. 

Wim Fissette zabrał głos ws. brzydkiego zachowania Świątek. Tak je określił

W jedenastym gemie Filipinka przełamała na 6:5, co podłamało Ostapenko. Łotyszka w kolejnym starciu nie wykorzystała szansy i przegrała seta 5:7, odpadając z turnieju w Miami. Doszło więc do sensacji. Awansowała Alexandra Eala, która obecnie zajmuje 140. miejsce w rankingu WTA. W 2022 roku wygrała juniorski US Open. 

Iga Świątek z takiego obrotu spraw z jednej strony może się cieszyć. Jelena Ostapenko jako rywalka całkowicie jej "nie leży". Łotyszka wygrała z Polką pięć bezpośrednich meczów i nie przegrała ani razu. Z drugiej strony raszynianka w końcu chciałaby przełamać tę fatalną passę. Już wie, że w Miami tego nie zrobi.