Nicola Zalewski w tym sezonie przeżywał bardzo trudny czas. Polak w barwach AS Roma został dosłownie praktycznie na margines zespołu, a w pewnym momencie nawet nie znajdował się w dynamice pierwszego zespołu, choć wówczas chodziło o sprawy kontraktowe, a nie sportowe. To, co działo się na boisku, nie pomagało Polakowi w wywalczeniu sobie miejsca w podstawowym składzie. Wobec tego rozpoczęło się poszukiwanie rozwiązań. Nie mogło być inaczej, Włosi rozpływają się nad Nicolą Zalewski. Sypią pochwałami Już latem pojawiały się plotki o możliwym odejściu z drużyny z Rzymu. Wówczas został na kolejne pół roku. Sześć miesięcy później nie był już żadnych wątpliwości. Zalewski miał na stole dwie opcje. Najpierw zgłosił się Olympique Marsylia, a niedługo później także Inter Mediolan. Wydawać by się mogło, że lepszym wyborem będą przenosiny do Francji, ale reprezentant Polski zdecydował, że woli pozostać w Italii i tam kontynuować swoją karierę. Simone Inzaghi zachwycony Zalewskim. "Jakość, której nam brakowało" Wybór mistrza Włoch przez wielu był krytykowany, bo mówiło się, że Polak nie będzie miał szans na grę. Oczywiście to zweryfikuje cały sezon, ale pierwsze 24 godziny w nowych barwach były bardzo imponujące. Zalewski pojawił się na murawie w 76. minucie derbów Mediolanu przy wyniku 0:1 i okazał się absolutnie kluczowy dla swojego zespołu. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Zalewski zapisał na swoim koncie świetną asystę przy golu wyrównującym. Nicola Zalewski bohaterem Interu Mediolan! Wielki debiut reprezentanta Polski Nie mogło być inaczej i włoskie media rozpływały się w zachwytach po występie Polaka. Co jednak najważniejsze, to samo uważa Simone Inzaghi. - Dobrze wszedł w mecz, ma charakterystykę i jakość, jakiej nam brakowało w zespole. Używa dobrze obu stóp, ma dobrą osobowość. Śledziłem go przez ostatnie lata, jest pokorny. Świetnie się wprowadził, moim zdaniem mocno nam pomoże - powiedział po spotkaniu trener mistrzów Włoch. Gdy popatrzymy na terminarz Interu faktycznie można uwierzyć, że Zalewski będzie ważną postacią, bo jest on napięty. Do końca lutego zespół z Mediolanu zagra jeszcze pięć spotkań, a wahadłowi są piłkarzami, którzy u Włocha wykonują zdecydowanie największy wysiłek. To nad czym na pewno musi popracować Zalewski, to liczby. Pod tym względem wejście do nowego zespołu jest wyjątkowo imponujące.