Partner merytoryczny: Eleven Sports

Puchar Anglii: Arsenal Londyn - Watford FC 1-2. Awans "The Hornets"

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Watford FC nieoczekiwanie pokonał 2-1 (0-0) Arsenal Londyn w pierwszym niedzielnym spotkaniu ćwierćfinałowym Pucharu Anglii i awansował do półfinału rozgrywek. Powtórzony zostanie mecz Manchesteru United z West Hamem, w którym padł remis 1-1 (0-0).

Ighalo napoczął londyńczyków i dał sygnam kolegom, że faworyta można pokonać
Ighalo napoczął londyńczyków i dał sygnam kolegom, że faworyta można pokonać/AFP

"Kanonierzy" rzucili się na rywali od pierwszych sekund. W 3. minucie, po centrze Joela Campbella, piłkę z trzeciego metra wybili dopiero defensorzy gości. Sześć minut później, cudownym podaniem popisał się Mesut Oezil, ale arbiter dopatrzył się spalonego Olivera Giroud, który po zagraniu Niemca zdołał wpakować piłkę do bramki Watfordu.

W 20. minucie, rywali jak tyczki minął Alexis Sanchez, a następnie dośrodkował na głowę Kierana Gibbsa. Anglika w ostatniej chwili zablokował jeden z obrońców gości. Watford odpowiedział londyńczykom w 25. minucie, kiedy piłkę na połowie gospodarzy otrzymał Odion Ighalo. Nigeryjczyk ruszył w kierunku bramki, a następnie próbował wyłożyć piłkę do lepiej ustawionego Bena Watsona, ale we własnej szesnastce fenomenalnie interweniował Per Mertesacker.

Kwadrans przed końcem pierwszej połowy, przed szansą stanął Mohamed Elneny, który przestrzelił w wyśmienitej sytuacji. Egipcjanin pomylił się także w 41. minucie, a dwie minuty później fatalnie chybił również jego kolega Joel Campbell. Niewykorzystane okazje zemściły się na ekipie Arsene'a Wengera na początku drugiej odsłony rywalizacji. W 50. minucie, Davida Ospinę strzałem po długim pokonał Ighalo.

Dziesięć minut później Nigeryjczyk stanął przed kolejną szansą, ale nie był w stanie sięgnąć czubkiem buta piłki zagranej wzdłuż szóstego metra od bramki "Kanonierów". To, czego nie dokonał Ighalo, w 63. minucie udało się Adlene Guediourze. Algierczyk otrzymał piłkę na skraju pola karnego i huknął z woleja w samo okienko bramki Arsenalu.

Stracone bramki podziałały na trenera gospodarzy, który w 68. minucie zdecydował się na podwójną zmianę i posłał do boju Theo Walcotta i Daniela Welbecka. Połowiczny efekt nadszedł w 81. minucie, kiedy to groźnie głową uderzał Gibbs, ale świetnie spisał się bramkarz gości Costel Pantilimon.

W 88. minucie, podopiecznym Wengera udało się pokonać golkipera Watfordu. Po pięknej, dwójkowej akcji Alexisa Sancheza i Daniela Welbecka, Anglik trafił do bramki gości z ostrego kąta. 120 sekund później Welbeck zmarnował fantastyczną szansę, aby doprowadzić do wyrównania. Tym razem napastnik gospodarzy nie trafił w światło bramki "The Hornets" z okolic piątego metra.

Na Old Trafford, Manchester United zremisował 1-1 z West Hamem United i spotkanie zostanie powtórzone na stadionie "Młotów" w Londynie. Bramkę dla gości zdobył Dmitry Payet, który uderzył w samo okienko bramki Davida De Gei z rzutu wolnego z ponad 25 metrów. Gola na wagę remisu, siedem minut przed końcem rywalizacji, zdobył Anthony Martial.

1/4 finału Pucharu Anglii:

Reading FC - Crystal Palace FC 0-2

Everton FC - Chelsea Londyn 2-0

Arsenal Londyn - Watford FC 1-2

Manchester United - West Ham United 1-1 (mecz będzie powtórzony)

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje