Wzięli rewanż za finał mistrzostw świata. Niespodzianka w hicie Ligi Narodów
W trakcie marcowej przerwy reprezentacyjnej zaplanowano do rozegrania mecze eliminacji do mistrzostw świata w 2026 roku, ale także ćwierćfinały Ligi Narodów UEFA, a tam właściwie same hity. Jednym z tych najbardziej elektryzujących był rewanż za finał mistrzostw świata w 2018 roku, a więc starcie Francji z Chorwacji. Był to rewanż udany, bo Chorwaci wygrali 2:0 i do Francji pojadą z doskonałą zaliczką.

Reprezentacja Francji zdaje się mieć już tymczasowy kryzys za sobą. Świadczą o tym wyniki w fazie grupowej Ligi Narodów UEFA. Tam "Trójkolorowi" trafili do naprawdę mocnej grupy, w której musieli mierzyć się z Włochami, Belgią oraz Izraelem. W tej grupie podopieczni Didiera Deschampsa zajęli bowiem pierwsze miejsce, choć Włosi zdobyli dokładnie tyle samo punktów, co Francuzi. Dzięki temu obie ekipy zakwalifikowały się do marcowych ćwierćfinałów Ligi Narodów.
Dzięki pierwszemu miejscu w grupie Francuzi trafili na teoretycznie łatwiejszych rywali. Tymi bowiem są Chorwaci, którzy walczyli o awans, choćby z reprezentacją Polski. Dodatkową motywacją dla wicemistrzów świata może być fakt, że najbliższe miesiące są ostatnimi, które Deschamps spędzi na stanowisku selekcjonera reprezentacji Francji. Selekcjoner mistrzów świata z 2018 roku ogłosił już bowiem, że po mistrzostwach świata w 2026 roku kończy swoją pracę z kadrą.
Francja pokonana w Splicie. Trudne zadanie przed rewanżem
W przypadku Chorwacji już jakiś czas temu wydawało się, że Zlatko Dalić odejdzie z kadry. 58-latek jednak wciąż pozostaje głównym dowodzącym "Vatreni" i ćwierćfinał Ligi Narodów pokazuje, że praca przez niego wykonywana z pewnością przynosi oczekiwane efekty. Chorwaci oczywiście faworytami tego dwumeczu nie byli, ale fakt, że spotkanie rozgrywane było w Splicie, sprawiał, że to właśnie gospodarze w teorii powinni zapewnić sobie dobrą zaliczkę przed rewanżem. Warto dodać także, że do kadry Francji po kilku miesiącach nieobecności wrócił Kylian Mbappe.
Trzeba przyznać, że Chorwaci do zadania postawionego przez trenera zabrali się z wielkim animuszem i już od pierwszych minut rozpoczęli swoje natarcie na bramkę, w której stał Mike Maignan. Jedna z pierwszych prób przyniosła bardzo głupi, ale zasłużony, rzut karny dla gospodarzy. Ręką zagrał Ibrahima Konate. Po dłuższej chwili do wykonania "jedenastki" podszedł Andrej Kramarić. Napastnik Chorwacji miał jednak ewidentnie zbyt dużo czasu na rozmyślanie przed tym stałym fragmentem gry.
Jego strzał wyglądał bowiem bardziej, jak przypadkowe podanie do Maignana i choć zmylił Francuza, bo kopnął w środek, a bramkarz rzucił się w prawą stronę, to uderzenie było na tyle anemiczne i zwyczajnie słabe, że Maignan odbił je nogami. Czerwony alarm z ósmej minuty ewidentnie nie zadziałał jednak na podopiecznych Deschampsa. 18 minut później bowiem pojedynek na skrzydle przegrał Jules Kounde. Piłkę w pole karne gości po minięciu Francuza posłał Ivan Perisić.
Futbolówka spadła idealnie na głowę Ante Budimira, a ten wpakował ją do siatki, choć wydaje się, że lepiej mógł zachować się tu także Maignan. W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy Chorwaci podwyższyli prowadzenie. Tym razem piłka w polu karnym upadła tam, gdzie stał Perisić. Chorwat uderzył z woleja, a bramkarz "Trójkolorowych" znów musiał wyciągać piłkę z siatki. Pierwsza z czterech połów tego dwumeczu zakończyła się więc dość niespodziewanym prowadzeniem Chorwacji i to 2:0.
W drugiej połowie z każdą minutą widać było, że paliwo w bakach reprezentantów Francji powoli się kończy. Zespół gospodarzy postawił na niski pressing i obronę pola karnego. Francuzi zaś nie potrafili wykorzystać tego, że rywale kompletnie oddali im piłkę. Jakieś sytuacje gościom udało się wykreować, ale sporym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że były to stuprocentowe okazje do strzelenia gola. Takich nie miała też Chorwacja. Druga połowa zakończyła się więc remisem 0:0, a cały mecz niespodziewanym zwycięstwem Chorwacji 2:0 i na Stade de France Francuzi będą musieli się bardzo postarać, aby odrobić straty.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje