16 marca przyniósł jeden z największych możliwych hitów w hiszpańskim futbolu - Atletico Madryt na Estadio Metropolitano podjęło bowiem FC Barcelona i było to bez wątpienia kluczowe starcie jeśli mowa o walce o mistrzostwo kraju. Początkowo wszystko układało się po myśli gospodarzy, którzy wyszyli na prowadzenie w 45. minucie po golu Juliana Alvareza, a następnie podwyższyli swoją przewagę dzięki bramce Alexandra Sorlotha z 70. minuty. Później jednak doszło do przełomu w obozie "Barcy". Oto plan Lewandowskiego. Jednej rzeczy nie chciał zdradzić Z 0:2 na 4:2. Wielka euforia w obozie Barcelony, a Szczęsny... W 72. minucie do siatki trafił Robert Lewandowski, co było niezwykle ważnym impulsem dla reszty graczy "Blaugrany". Sześć minut potem Jana Oblaka pokonał Ferran Torres - i mieliśmy już remis, natomiast FCB nie powiedziała wówczas ostatniego słowa. W 92. minucie na listę strzelców wpisał się Lamine Yamal, a już w ósmej minucie doliczonego do drugiej połowy czasu dzieła zniszczenia dopełnił Torres, który skompletował dublet. Wówczas w szeregach Barcelony nastąpiła prawdziwa euforia, ale jeden z futbolistów zachował absolutnie zimną krew. Mowa o Wojciechu Szczęsnym, który został uchwycony przez kamerę podczas spokojnego popijania wody z bidonu, a jego jedyną celebracją były w tym przypadku krótkie oklaski i podniesienie kciuka w górę w kierunku kibiców. "Kolejny dzień w biurze" - napisał jeden z użytkowników X (Twittera) pod powyższym filmikiem. Nagranie stało się hitem sieci. Lewandowski już na zgrupowaniu. Do Barcelony nadeszły wieści. Flick jest wściekły FC Barcelona niebawem znów zmierzy się z Atletico Madryt Teraz "Szczena" i jego kompani będą mogli liczyć na chwilę odpoczynku od ligowych zmagań w związku z przerwą reprezentacyjną. Już 27 marca jednak "Blaugrana" rozegra zaległe starcie z Osasuną, a następnie, 30 marca, dojdzie do derbów Katalonii przeciwko Gironie. 2 kwietnia tymczasem w Pucharze Króla zawodnicy Flicka zagrają z... Atletico, więc szykuje się kolejna niebywale emocjonująca potyczka.