Hiszpanie w ostatnim czasie rozpływają się wprost nad formą Wojciecha Szczęsnego. A jest nad czym. Były reprezentant Polski zapewnił Barcelonie coś, czego brakowało jej zarówno wtedy gdy bronił Inaki Pena, jak i na początku sezonu, gdy zdrowy był jeszcze Marc-Andre ter Stegen - poczucie stabilności i bezpieczeństwa. A to dla defensorów operujących przed golkiperem niezwykle istotny aspekt. W przeciwieństwie do Niemca i Hiszpana Szczęsny emanuje wręcz spokojem między słupkami, a kolejnymi świetnymi interwencjami daje popis swojego kunsztu i refleksu. Poprawił się także w aspekcie gry na przedpolu, co jeszcze niedawno było jego piętą achillesową, a także jedynym na dobrą sprawę argumentem, przemawiającym za Peną. Koniec spekulacji. Barcelona jednak ograbiona z tytułu. Sędzia się przyznał Szczęsny talizmanem Barcelony. Na horyzoncie pojawił się jednak spory problem Obecnie to właśnie od Szczęsnego Hansi Flick rozpoczyna ustalanie składu, a o dawnych podziałach związanych z wyborem 34-latka kosztem Inakiego Peni w szatni "Dumy Katalonii" nie ma już mowy. Na horyzoncie pojawił się jednak niestety kolejny, nieoczekiwany konflikt, związany ściśle z osobą 84-krotnego reprezentanta Biało-Czerwonych. "SPORT" ujawnił, że bardzo ambitnie do pracy nad powrotem do pełni zdrowia jeszcze przed końcem sezonu podchodzi Marc-Andre ter Stegen. Niemiec obrał za cel zdążyć na ostatnie spotkania w kampanii 2024/25, a do tego nie stracił wiary we własne umiejętności. Do tego stopnia, że liczy na występy kosztem Wojciecha Szczęsnego. Ter Stegen za wzór obrał Thibauta Courtoisa, który w ubiegłym sezonie wrócił do gry dużo szybciej, aniżeli prognozowano. I to właśnie on, a nie Andrij Lunin wystąpił w finale Ligi Mistrzów. W Barcelonie sytuacja jest jednak skrajnie inna. Sztab szkoleniowy pokłada pełną wiarę w Polaka, a jego notowania są obecnie tak wysokie, że Niemiec powinien obawiać się o występy, ale w przyszłej kampanii. Ter Stegen coraz bliżej powrotu do gry. Hansi Flick musi podjąć trudną decyzję Rekonwalescencja 32-latka przebiega nad wyraz sprawnie i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za około trzy tygodnie ma on wrócić do treningów z grupą. Nie brakuje głosów, że jego rywalizacja ze Szczęsnym o miejsce między słupkami może odbić się na atmosferze w szatni. Niemiec jest zawodnikiem niezwykle ambitnym i z pewnością nie będzie mu łatwo pogodzić się z ewentualnym brakiem gry. Na przestrzeni ostatnich lat, gdy tylko był zdrowy, miał monopol na grę w wyjściowej jedenastce. Lewandowski i Szczęsny świętowali, kiedy nadszedł cios. Flick nie chciał tego słyszeć Największą przeszkodą na drodze do powrotu do podstawowego składu mogą okazać się przepisy. FC Barcelona zarejestrowała Wojciecha Szczęsnego właśnie w miejsce Ter Stegena. Jeśli Niemiec miałby wrócić do kadry, to jedynie kosztem Polaka. "Blaugrana" musiałaby wykreślić go z listy graczy zarejestrowanych, żeby na jego miejsce mógł wskoczyć 32-latek. A takiego scenariusza nie wyobraża sobie na ten moment Hansi Flick. Bez względu na to, jaką decyzję podejmie trener, jeden z bramkarzy będzie czuł się pokrzywdzony. Jako że Barca jest zdecydowana na przedłużenie umowy ze Szczęsnym, Flick nie ma wyboru i będzie musiał zakomunikować Ter Stegenowi, że jego występ w finale Ligi Mistrzów, o czym marzy, jest wykluczony. Dramatyczny scenariusz z Barcelony. Nagły zwrot akcji. Płyną najnowsze wieści