Partner merytoryczny: Eleven Sports

Król strzelców Euro 2024 na celowniku FC Barcelona. Jest jednak poważny problem

Zakończyło się Euro 2024, co oznacza, że topowe kluby wróciły do rywalizacji na rynku transferowym na wysokich obrotach. Tajemnicą poliszynela jest, iż FC Barcelona znajduje się w zaawansowanych rozmowach w sprawie kupna Nico Williamsa. Wiele wskazuje jednak na to, że skrzydłowy Athleticu nie będzie jedynym świeżo koronowanym mistrzem Europy, który zawita do stolicy Katalonii tego lata. Dyrektor sportowy klubu spotkał się już bowiem z reprezentantem innego Hiszpana.

Mikel Merino, Dani Olmo i Nico Williams
Mikel Merino, Dani Olmo i Nico Williams/ROLF VENNENBERND / DPA / dpa Picture-Alliance via AFP/AFP

FC Barcelona intensywnie pracuje nad powrotem do ścisłej czołówki europejskiego futbolu. Dyrektor sportowy Deco pracuje jednocześnie nad co najmniej dwoma gwiazdorskimi wzmocnieniami.

Nico Williams marzeniem FC Barcelony

Choć minęła już połowa lipca, FC Barcelona dopiero rozpoczyna intensywną pracę podczas letniego okienka transferowego. Wicemistrzowie Hiszpanii - jak większość topowych klubów - czekało na zakończenie kontynentalnych turniejów, by ruszyć na łowy. A przecież w tle wydarzeń w stolicy Katalonii zawsze pozostaje temat finansów. Według doniesień z Półwyspu Iberyjskiego "Blaugrana" niebawem powinna wrócić do zasady 1:1, dzięki której będzie mogła wydać tyle, ile zarobi. Dopiero wtedy będzie w stanie zakontraktować wymarzonych piłkarzy.

W tym kontekście na absolutny priorytet wyrósł w ostatnich tygodniach Nico Williams. Świeżo upieczony mistrz Europy był jedną z największych gwiazd reprezentacji Hiszpanii, a do tego blisko przyjaźni się ze wschodzącą gwiazdą FC Barcelona, Laminem Yamalem.

W umowie skrzydłowego z Athletikiem znajduje się klauzula odstępnego w wysokości 58 milionów euro. "Blaugrana" zdaje sobie sprawę, że Baskowie nie będą skłonni do negocjacji kwoty, ale liczą na dojście do porozumienia w sprawie rozłożenia płatności na raty. Chociaż zarówno piłkarz, jak i klub nabywający płyną w jednym kierunku, przekonanie "Los Leones" do kompromisu z pewnością nie będzie łatwe.

FC Barcelona ufa mistrzom Europy. Chcą powrotu wychowanka

Temat powrotu Daniego Olmo do FC Barcelona powraca co kilka miesięcy. Wychowanek opuścił swój macierzysty klub w wieku 16 lat, by dołączyć do Dinama Zagrzeb. Teraz jest czołowym zawodnikiem na swojej pozycji w Bundeslidze, ale w jego kontekście najważniejsze okazało się Euro 2024. To na tym turnieju 26-latek udowodnił, że jest w stanie rywalizować na najwyższym możliwym poziomie. Olmo awansował do pierwszej jedenastki dopiero w ćwierćfinale, gdy zastąpił kontuzjowanego Pedriego. To nie przeszkodziło mu jednak w wywalczeniu tytułu króla strzelców (wraz z pięcioma innymi zawodnikami) i pokazaniu się z najlepszej strony w najważniejszych spotkaniach turnieju.

Jak poinformowali dziennikarze "Mundo Deportivo", niedawno z agentem Olmo spotkał się Deco.

Dyrektorowi sportowemu FC Barcelona udało się uzgodnić wstępne warunki indywidualne z Juanmą Lopezem - agentem Daniego Olmo

~ informują katalońscy dziennikarze

Przeprowadzenie transferu będzie jednak niezwykle skomplikowane. Tylko do najbliższej soboty obowiązuje klauzula odstępnego, w wyniku której Hiszpan mógłby opuścić RB Lipsk za 60 milionów euro. Wydaje się niemal niemożliwe, by w kilka dni "Blaugrana" wróciła do równowagi finansowej i mogła pozwolić sobie na taki wydatek. Najprawdopodobniej będzie zmuszona do skomplikowanych negocjacji z niemieckimi "Bykami".

Czy EURO 2024 był turniejem ofensywnym czy defensywnym? WIDEO/GRAMY DALEJ /INTERIA.TV
Nico Williams/Urbanandsport / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Dani Olmo/Kirill Kudryavtsev/AFP
Lamine Yamal i Nico Williams/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem