Pedri to najjaskrawszy przykład niezwykłego talentu, którego dotychczasową karierę grubo przecinają kontuzje. Reprezentant Hiszpanii nie wystąpi już podczas Euro 2024, a wszystko z powodu kolejnego urazu, którego tym razem nabawił się w wyniku brutalnego wejścia Toniego Kroosa. Pedri już po badaniach. Medycznego cudu nie uświadczono Trudno jednoznacznie stwierdzić, co myślał sobie Anthony Taylor na początku piątkowego meczu Hiszpania - Niemcy. Istniała możliwość, że to starcie w ćwierćfinale Euro 2024 będzie ostatnim spotkaniem w karierze Toniego Kroosa, który po zakończeniu turnieju miał odwiesić buty na kołku. Tak brutalne wejście, jakim Niemiec "zameldował się" Pedriemu w pierwszych minutach bezapelacyjnie zasłużyło na żółtą kartkę. Hiszpan usiłował jeszcze wrócić na boisko, ale ostatecznie musiał odpuścić. Zmienił go Dani Olmo, a gwiazdor FC Barcelona na ławce rezerwowych zalał się łzami. Można było założyć, że mowa o poważnej kontuzji. Pedri w sobotę przeszedł szczegółowe badania, a te nie pozostawiły wątpliwości. Pomocnik doznał wewnętrznego skręcenia bocznego drugiego stopnia lewego kolana, co w praktyce oznacza dla niego około miesiąca rozbratu z murawą. Mimo tego hiszpańska federacja przekazała, że gracz pozostanie z drużyną aż do końca turnieju w Niemczech. Hiszpan rozpocznie sezon z opóźnieniem Pedri prezentował podczas bieżącego turnieju wysoką formę. Jego utrata będzie zatem bolesna dla Luisa de la Fuente, choć wydaje się, że Dani Olmo już podczas meczu z Niemcami wyrósł na naturalnego następcę 21-latka. Jego uraz odbije się też jednak na jego sytuacji w FC Barcelona. Już 10 lipca Hansi Flick rozpocznie swój pierwszy presezon w roli trenera "Blaugrany". Nie ulega wątpliwości, że podstawowym celem Niemca na ten czas jest odpowiednie przygotowanie drużyny pod względem fizycznym, a lokalne media zapowiadają srogi wycisk dla piłkarzy ze stolicy Katalonii. Pedri ma pauzować przez miesiąc, co oznacza, że - w optymistycznym wariancie - wróci do zdrowia tuż przed pierwszymi spotkaniami o stawkę w sezonie 2024/2025. Minie jeszcze sporo czasu, zanim dojdzie do odpowiedniej dyspozycji, by Flick mógł budować na nim wyjściową jedenastkę. Choć hiszpański pomocnik bez wątpienia jest jednym z najbardziej utalentowanych zawodników na swojej pozycji, jego karierę regularnie szatkują kontuzje. Od momentu przybycia do FC Barcelona, stracił w ich wyniku aż 435 dni, czyli grubo ponad rok.