Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 5-1 w 28. kolejce Ekstraklasy

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

4-0 do przerwy, 5-1 w całym meczu. Wisła Kraków dokonała egzekucji na Jagiellonii Białystok i w świetnym stylu wygrała drugi mecz z rzędu. Goście od 7. minuty grali w dziesięciu, po czerwonej kartce dla Igorsa Tarasovsa.

Wiślacy bezlitośnie wypunktowali Jagiellonię
Wiślacy bezlitośnie wypunktowali Jagiellonię/Michał Łepecki/

Nawet najlepszy plan może wziąć w łeb, gdy już na początku spotkania jeden z piłkarzy dostaje czerwoną kartkę. W siódmej minucie z boiska wyleciał Igors Tarasovs, który jako ostatni obrońca sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Rafała Boguskiego. Jagiellonia miała poważny problem.

Choć Wisła ślamazarnie zbierała się do ataków, to gdy już "zaskoczyło", to rozpędzona drużyna Dariusza Wdowczyka nie chciała się zatrzymać. Koncert zaczął Maciej Sadlok, który sprzed pola karnego huknął potężnie prawą nogą, a piłka wpadła do siatki.

Na 2-0 podwyższył Paweł Brożek po akcji Rafała Wolskiego. Snajper Wisły przejął piłkę, odważnie wbiegł w pole karne i uderzył nad Bartłomiejem Drągowskim, który prawdopodobnie długo będzie pamiętał ten wieczór.

Kibice zaczęli zastanawiać się, czy to na pewno ta sama drużyna, która jeszcze kilka tygodni temu w fatalnym stylu przegrywała z Podbeskidziem Bielsko-Biała czy remisowała z Górnikiem Łęczna. Fani nie mieli jednak wiele czasu do namysłu, bo Wisła strzelała kolejne gole.

I znów do siatki trafił Brożek, który wykończył akcję Patryka Małeckiego. Po drodze jeszcze uderzał Boguski, a Drągowski tak sparował piłkę, że ta spadła pod nogi Brożka, który wie, co się robi w takich sytuacjach.

Być może na doskonałą formę snajpera Wisły wpłynęła obecność na trybunach... brata Piotra, który obserwował spotkanie wraz z synem. Były piłkarz krakowskiego klubu zakończył już karierę i teraz przy Reymonta pojawia się jedynie w roli kibica.

Fani Wisły skandowali "1,2,3... gol!", a piłkarze Wdowczyka... dorzucili czwartą bramkę. Tym razem trafił Wolski, który już w drugim kolejnym meczu strzelił gola. 4-0!

Egzekucja. Tym jednym słowem można podsumować to, co działo się na stadionie w Krakowie w pierwszej połowie.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Wisła - Jagielonia 5-1. Probierz: Bolesna porażka. Wideo/Łukasz Szpyrka/INTERIA.PL

      Frazę "szybko strzelony gol ustawia spotkanie" należałoby chyba zamienić na "szybka czerwona kartka ustawia mecz". Bo nie wiadomo co by się działo, gdyby goście grali w komplecie. Na pewno tak tanio skóry by nie sprzedali, choć trzeba przyznać, że Wisła grała koncertowo.

      I nie zamierzała przestawać! Na 5-0 podwyższył Boguski, który przepięknym, technicznym uderzeniem wykończył akcję Bobana Jovicia. Ostatnio pięć bramek na własnym stadionie kibice Wisły zobaczyli w sezonie 2013/2014, gdy krakowianie pokonali 5-0... Pogoń Wdowczyka.

      Rafał Wolski (z prawej) walczy o piłkę z Karolem Świderskim/Jacek Bednarczyk/PAP

      Wydawało się, że już do końca spotkania będzie to jednostronne widowisko, ale przebudzili się goście. Po faulu Richarda Guzmicsa Jagiellonia Białystok miała rzut wolny na skraju pola karnego, a do piłki podszedł Karol Świderski. Napastnik gości uderzył precyzyjnie nad murem, a Michał Miśkiewicz nie miał szans, by złapać tę piłkę.

      Był to jednak tylko jednorazowy zryw, bo tego dnia to Wisła dyktowała warunki. I to z taką pewnością siebie, jakby miała na koncie serię kilkunastu zwycięstw z rzędu, a nie katastrofalny początek rundy. Spokojem imponowali ci, którzy do tej pory byli ostro krytykowani - dobrze w roli defensywnego pomocnika odnajdywał się Denis Popović, a Boguski znów pokazał, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

      W zespół wkomponował się też błyskawicznie Wolski. Gdy były piłkarz Legii Warszawa schodził z boiska, trybuny skandowały jego nazwisko. Gdy przychodził do klubu kibice nieufnie podchodzili do tego transferu, ale wystarczyło kilka spotkań, by zdobył uznanie fanów.

      Na rozpaczliwie broniącą się Jagiellonię przy bocznej linii zerkał Michał Probierz, szkoleniowiec, który kilka lat temu prowadził Wisłę. Powrót do Krakowa zupełnie mu nie wyszedł, podobnie jak Łukaszowi Burlidze, który zagrał przy Reymonta po raz pierwszy, odkąd zimą opuścił 13-krotnych mistrzów Polski.

      Wisła wygrała 5-1 z Jagiellonią. Galeria

      Zobacz galerię
      +2


      Triumfował za to Wdowczyk, który w drugim meczu w roli trenera Wisły, znów mógł z podniesioną głową wychodzić ze stadionu. Miał też dodatkową motywację. - Nie ma we mnie chęci zemsty czy rewanżu. Owszem, po meczu z Jagiellonią Białystok straciłem pracę w Pogoni Szczecin, ale taki jest ten zawód. Nie ma co się obrażać - przekonywał przed meczem trener Wdowczyk. I choć o zemście nie mówił głośno, to po spotkaniu na pewno wróci do domu z większą satysfakcją.

      Tymczasem na wygraną na własnym stadionie Wisła czekała dokładnie 203 dni - od 28 sierpnia 2015, gdy pokonała Śląsk Wrocław. Dzięki piątkowemu zwycięstwu krakowianie awansowali na 10. miejsce w tabeli i wciąż zachowują matematyczne szanse na awans do grupy mistrzowskiej.

      Z Krakowa Łukasz Szpyrka

      Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 5-1 (4-0)

      Bramki: 1-0 Maciej Sadlok (24.), 2-0 Paweł Brożek (33.), 3-0 Paweł Brożek (39.), 4-0 Rafał Wolski (44.-głową), 5-0 Rafał Boguski (63.), 5-1 Karol Świderski (70.-wolny).

      Żółta kartka - Wisła Kraków: Richard Guzmics. Jagiellonia Białystok: Guti, Jacek Góralski. Czerwona kartka - Jagiellonia Białystok: Igors Tarasovs (7.-faul).

      Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 11 564.

      Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok - Rafał Boguski (77. Jakub Bartosz), Denis Popović, Rafał Wolski (77. Tomasz Cywka), Patryk Małecki - Paweł Brożek, Zdenek Ondraszek (34. Petar Brlek).

      Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Łukasz Burliga, Guti, Igors Tarasovs, Piotr Tomasik - Przemysław Frankowski (77. Przemysław Mystkowski), Rafał Grzyb, Konstantin Wasiljew (15. Sebastian Madera), Jacek Góralski (46. Taras Romanczuk), Fiodor Czernych - Karol Świderski.

      Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje