Partner merytoryczny: Eleven Sports

Michał Chrapek: Za słabo w obronie

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Wisła Kraków przegrała z Legią w Warszawie 0-5 w 33. kolejce T-Mobile Ekstraklasy. To była najwyższa porażka "Białej Gwiazdy" od siedemnastu lat. Po raz ostatni w takim rozmiarze krakowianie przegrali jeszcze przed erą Bogusława Cupiała, w czerwcu 1997 roku z ŁKS-em w Łodzi. Według Michała Chrapka o takiej klęsce zadecydowała słaba gra w obronie. - Takie błędy nie powinny nam się przytrafiać - ocenił.

Zdaniem pomocnika Wisły początek meczu nie wskazywał na aż tak jednostronny przebieg spotkania. - Na początku kontrolowaliśmy grę. Mieliśmy znakomitą sytuacją, ale Semir Stilić trafił tylko w poprzeczkę. Nie wpadło i poszła kontra, z której padła bramka. Powinniśmy ją dużo wcześniej przerwać. Źle zachowaliśmy się jako zespół. Staraliśmy się grać konsekwentnie, ale popełniliśmy zbyt dużo błędów, aby coś na Legii osiągnąć - powiedział wiślak.

Jego zdaniem pomiędzy obiema drużynami nie ma aż tak wielkiej różnicy, jak wskazywałby wynik piątkowego spotkania. - Były fragmenty, w których nasza gra wyglądała dobrze, ale to zbyt mało, by coś zdziałać przy Łazienkowskiej. Jako cały zespół zagraliśmy słabo w defensywnie. Począwszy od napastników, a kończąc na bramkarzu. Trudno też cieszyć się z czegoś w ataku, bo przecież bramki nie strzeliliśmy. To był nasz słaby mecz - dodał.

Krzysztof Oliwa

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje