1. liga polska: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Dla zabrzan było to kolejne spotkanie z cyklu być albo nie być w stawce zespołów, które wiosną mają walczyć o awans. Tym bardziej że przyszło się zmierzyć z rewelacją rundy rewanżowej z Nowego Sącza, która w dwóch pierwszych tegorocznych ligowych spotkania zaaplikowała rywalom aż 9 goli, nie tracąc żadnego. Cztery z nich zdobył były gracz Górnika Maciej Małkowski, którego jednak z powodu urazu zabrakło w w piątek w meczowej kadrze Sandecji. Mecz rozpoczął się od minuty ciszy, poświęconej zmarłemu Wojciechowi Młynarskiemu. Ten świetny artysta był m.in. autorem tekstu piosenki "Górą Górnik", wykonywanej przez Skaldów, a nuconej w całym kraju w czasach świetności klubu z Zabrza. Gospodarze zaczęli od dynamicznej akcji Dawida Plizgi zakończonej strzałem obok słupka bramki przyjezdnych. W odpowiedzi niecelnie uderzał grający w ataku Wojciech Trochim, autor dwóch goli w niedawnym meczu z Zagłębiem Sosnowiec. W 13. minucie było już 1-0 dla zespołu prowadzonego przez Marcina Brosza. W polu karnym najlepiej zachował się Plizga, który dograł do Łukasza Wolsztyńskiego. Skrzydłowy Górnika dostawił nogę do dobrze dogranej piłki, która na mokrej murawie wturlała się do bramki Sandecji. Dla 22-letniego piłkarza to już trzecie trafienie wiosną, w trzecim kolejnym spotkaniu! Chwilę później głową celnie strzelał Igor Angulo, ale tym razem Łukasz Radliński był na miejscu. W 20. minucie przed szansą stanął z kolei David Ledecky, lecz ponownie dobrze interweniował bramkarz gości. Sześć minut później dobre dośrodkowanie z prawej strony w wykonaniu Adama Dancha, trafiło na głowę Angulo. Piłka po strzale hiszpańskiego napastnika przeleciała jednak ponad poprzeczką. Chwilę potem, obok bramki zabrzan strzelał Mateusz Wdowiak. W 30. minucie znowu dał o sobie znać Angulo. Uderzył celnie i mocno, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Radliński. Toczony w szybkim tempie mecz mógł się podobać. Angulo strzelał celnie głową w 43. minucie, po kolejnym dobrym dośrodkowaniu Dancha, ale bramkarz Sandecji pewnie złapał piłkę. Druga część rozpoczęła się od mocnego uderzenia miejscowych. Z prawie 30 metrów "wypalił" Szymon Matuszek, dobrym refleksem wykazał się jednak bramkarz Sandecji. W chwilę później (50. minuta), na boisku pojawił się były napastnik Górnika Maciej Korzym. Goście zaatakowali. W 56. minucie, po wejściu w pole karne Dawida Szufryna, piłka przeleciała nad poprzeczką. Zaraz potem futbolówka przeleciała wzdłuż bramki zabrzan. Jedenastka z Nowego Sącza zdobyła przewagę w środku pola i za wszelką cenę starała się odrobić straty, tyle, że Górnicy dobrze grali w defensywie, a kiedy mogli, to starali się kontratakować. W 74. minucie piłkę, przed polem karnym otrzymał Wolsztyński. Ładnie ją przyjął, wyprowadził i huknął z ponad 20 metrów pod poprzeczkę tak mocno, że Radlińskiemu nie pozostało nic innego, jak wyciągnąć ją z siatki. 2-0 dla Górnika! Dwa tygodnie temu młody zawodnik zdobył kapitalnego gola po strzale z dystansu w derbowym starciu z GKS Tychy, tym razem znowu się popisał. Na swoim koncie wychowanek Concordii Knurów, który zaczyna wyrastać na gwiazdę pierwszoligowych rozgrywek, ma 4 bramki, wszystkie zdobyte wiosną. - Dziękujemy! Dziękujemy! - skandowali fani, kiedy w końcówce opuszczał boisko. Sandecja odpowiedziała celnym uderzeniem rezerwowego Charlie Trafforda, ale dobrze interweniował Tomasz Loska. Do końca nic już się nie zmieniło i Górnik wygrał 2-0, rewanżując się rywalowi za porażkę jesienią w takim samym stosunku. Dzięki wygranej Górnik ma na swoim koncie 33 punkty. Tyle co piąta w tabeli Sandecja i szósta Miedź Legnica. Tyle, że te zespoły mają jeszcze dodatkowe mecze do rozegrania. Z Zabrza Michał Zichlarz Górnik Zabrze - Sandecja Nowy Sącz 2-0 (1-0) Bramki: 1-0 Łukasz Wolsztyński (13.) 2-0 Łukasz Wolsztyński (74.) Żółte kartki: Rafał Kurzawa - Górnik. Lukasz Kubań - Sandecja. Sędziował: Paweł Pskit (Łódź). Widzów: 11 456 Górnik: Tomasz Loska - Adam Danch, Bartosz Kopacz, Dani Suarez, Rafał Kosznik - Łukasz Wolsztyński (83. Maciej Ambrosiewicz), Szymon Matuszek, Rafał Kurzawa, Dawid Plizga (80. Sandi Arczon), David Ledecky (64. Adam Wolniewicz) - Igor Angulo. Sandecja: Łukasz Radliński - Lukasz Kubań, Michal Piter-Buczko, Dawid Szufryn, Kamil Słaby - Mateusz Wdowiak, Grzegorz Baran, Bartłomiej Kasprzak (56. Charlie Trafford), Bartłomiej Dudzic, Adrian Danek (50. Maciej Korzym) - Wojciech Trochim (77. Tomasz Zając). Drugi piątkowy mecz:Zagłębie Sosnowiec - GKS Katowice 1-0 (0-0) Bramki: 1-0 Michał Fidziukiewicz (47.). Żółta kartka - Zagłębie Sosnowiec: Konrad Budek, Krzysztof Markowski, Tomasz Nowak. GKS Katowice: Adrian Frańczak. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 3 500