Jarosław Królewski jest zapatrzony w Elona Muska. Uważa go za wizjonera i człowieka, który zdecydowanie wyprzedza swoją epokę. Pochodzący z Republiki Południowej Afryki miliarder, podobnie jak Królewski, zajmuje się m.in. systemami informatycznymi, a także utworzył organizację zajmującą się sztuczną inteligencją, której prezes Wisły jest wielkim zwolennikiem. O Musku ostatnio zrobiło się głośno w kontekście lidera Premier League - Liverpoolu. Pojawiły się informacje, że najbogatszy człowiek świata może kupić klub z Anfield Road, a zachęcać ma go do tego fakt, że w Liverpoolu miała urodzić się jego babcia. Na razie żadna ze stron o oficjalnych rozmowach jednak nie poinformowała. Jarosław Królewski napisał do Elona Muska Sytuację postanowił jednak wykorzystać Królewski, który na portalu społecznościowym "X" (jego właścicielem jest właśnie Musk) napisał: Wpis prezesa Wisły należy traktować z przymrużeniem oka, ale nie jest tajemnicą, że przy Reymonta poszukują inwestora, gdyż z roku na rok klub powiększa dług i przede wszystkim nie potrafi wygrzebać się z I ligi. Obecnie Wiśle również daleko do awansu, bo po rundzie jesiennej zajmuje dopiero siódme miejsce z 10 punktami straty do drugiej pozycji (daje bezpośredni awans) oraz dwoma do szóstego miejsca (daje udział w barażach o awans). Na razie wpis Królewskiego pozostał bez reakcji Muska, ale kiedyś prezes Wisły już wszedł w interakcję z miliarderem. Po spadku Wisły z Ekstraklasy w maju 2022 r., Królewski umieścił zdjęcie, na którym Musk przygląda się zniszczonym fragmentom rakiety Falcon. Królewski podpisał to zdjęcie: "Falcon - zawsze miło zobaczyć to zdjęcie". Musk odpisał: "Po prostu zadrapanie", na co współwłaściciel Wisły odpowiedział: "Dobra metafora każdego tymczasowego nieszczęścia w życiu".