Mało jest w polskiej piłce postaci tak mocno polaryzujących, co Lukas Podolski. Były reprezentant Niemiec, a obecnie gwiazda Górnika Zabrze rzadko gryzie się w język, a jego wypowiedzi często odbijają się w mediach szerokim echem. Niestety na "pierwsze strony gazet" snajper trafia również często z powodu kontrowersyjny i nieraz bulwersujących zachowań. Jednego z nich dopuścił się w sobotę. Podolski wziął udział w towarzyskim turnieju Spodek Super Cup, w którym osiem drużyn rywalizowało na boisku o wymiarach 40 m x 21 m. Na trybunach zasiadło ponad 9,5 tysiąca kibiców, którzy stworzyli wspaniałą atmosferę, bez negatywnych emocji i spięć pomiędzy fanami. Sielski wręcz krajobraz rozgrywek zaburzył "wybryk" gwiazdy Górnika Zabrze. Kulesza uderzył pięścią w stół, przełomowe wieści z PZPN. Gigantyczna zmiana w Ekstraklasie Koszmarne zachowanie Podolskiego. Kibice i dziennikarze grzmią Podolski nie zwykł "odstawiać nogi" w trakcie wieloletniej kariery. Nie nauczył się niestety, że w towarzyskich turniejach warto jednak powstrzymać nieco swój temperament. Niestety 39-latkowi nie udało się w trakcie spotkania z Wisłoką Dębica utrzymać nerwów na wodzy. Podczas gdy Górnik prowadził po 18 minutach 4:1, Podolski postanowił dać o sobie znać, atakując Jakuba Siedleckiego brutalnym wślizgiem dwiema nogami. Zawodnik z grymasem bólu padł na murawę, a pomiędzy piłkarzami obu drużyn zawrzało. Wściekły Podolski nie mógł pogodzić się z tym, że sędzia odgwizdał faul i jeszcze ukarał go żółtą kartką. Rzucił piłką w jednego z rywali i rozsierdzony wrócił pod własną bramkę. Nagranie z feralnej akcji błyskawicznie obiegło media społecznościowe, a werdykt kibiców był jednoznaczny. Mógł trafić do Ekstraklasy, a... przejdzie do Manchesteru City za 50 milionów. Szalony hit Im więcej razy obejrzy się nagranie z akcji, tym bardziej spotęgowane jest odczucie, iż to prawdziwy cud, że wślizg Podolskiego nie skończył się fatalną kontuzją dla rywala. Impet zagrania był absolutnie niewspółmierny do sytuacji i rangi meczu. Poważny uraz kolana dla 23-letniego zawodnika byłby prawdziwą tragedią.