Drużyna Stade Rennes (”Czerwono-Czarni”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował czwarte miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 51 meczów jedenastka Bordeaux (”Żyrondyści”) wygrała 21 razy i zanotowała 12 porażek oraz 18 remisów. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. W 31. minucie arbiter pokazał kartkę Tomie Bašiciowi, piłkarzowi gości. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania sędzia pokazał kartkę Lorisowi Benicie z jedenastki gości. W 69. minucie za Yacine'a Adlego wszedł Jonathan Cafú. A kibice Stade Rennes nie mogli już doczekać się wprowadzenia Flaviena Taita. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Benjamin Bourigeaud. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięskiego gola. W 70. minucie w jedenastce Stade Rennes doszło do zmiany. Romain Del Castillo wszedł za Adriena Hunou. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartką został ukarany Otávio, zawodnik Bordeaux. Pod koniec meczu jedyną bramkę meczu zdobył M'Baye Niang dla drużyny Stade Rennes. Bramka padła w tej samej minucie. To już ósme trafienie tego piłkarz w sezonie. Asystę zanotował Romain Del Castillo. W 84. minucie Loris Benito został zmieniony przez Auréliena Tchouaméniego, a za Tomę Bašicia wszedł na boisko Maxime Poundjé, co miało wzmocnić zespół Bordeaux. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Raphinhę na Jorisa Gnagnona. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Bordeaux przyznał trzy żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 20-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 10 stycznia zespół Stade Rennes zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Olympique Marsylia. Natomiast 11 stycznia Olympique Lyon zagra z jedenastką ”Żyrondystów” na jej terenie.