Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wybuch talentu. 19-latek pobił rekord Polski. Jest nadzieja przed igrzyskami

Nie było go jeszcze na świecie, kiedy Marek Plawgo ustanawiał rekord Polski młodzieżowców na 400 metrów. Maksymilian Szwed wyraźnie przyspieszył w tym roku. W wielkim stylu został w Bydgoszczy mistrzem Polski w tej konkurencji, bijąc rekord tego wspaniałego zawodnika.

Maksymilian Szwed
Maksymilian Szwed/Tomasz Kasjaniuk/PZLA/materiały prasowe
partner merytoryczny

Maksymilian Szwed triumfował w Bydgoszczy na 400 metrów w czasie 45,25 sek. To był najlepszy czas zwycięzcy w tej konkurencji w mistrzostwach Polski od dziesięciu lat.

W tym wieku szybciej po złoto na MP biegali tylko Robert Maćkowiak - 45,20 sek. (2001 rok) i Jakub Krzewina - 45,11 sek. (2014).

Maria Andrejczyk: Z bólu nie mogłam chodzić. WIDEO/materiały prasowe/materiały prasowe

Chciał dokonać tego, co udało się tylko trzem Polakom

Szwed nie tylko sięgnął po złoto MP, ale też ustanowił nowy rekord Polski młodzieżowców. Poprzedni od 2002 roku należał do Marka Plawgi i wynosił 45,35 sek. Kiedy go ustanawiał, Szweda nie było jeszcze na świecie, bo ten urodził się w 2004 roku.

Wynik nowego mistrza Polski jest ósmym rezultatem w historii w naszym kraju na tym dystansie. Nowy rekord życiowy ustanowił też drugi na mecie Igor Bogaczyński - 45,42 sek.

Dla mnie to były pierwsze mistrzostwa Polski, a jednocześnie setne w historii i wygrałem je. To dla mnie wielki wyczyn. Jestem bardzo szczęśliwy. Celowałem w rekord Polski. Coś takiego obudziło się we mnie po mistrzostwach Europy w Rzymie. Tam pobiegłem na zmianie 45,39 sek., a nie było to bieg na maksa. Wiedziałem zatem, że stać mnie ten rekord Polski. W głowie miałem nawet - i to bardzo - by pobiec poniżej 45 sekund. Kątem oka spoglądałem nawet, jaki może być czas na mecie. Skończyło się na 45,25 sek. To dla mnie świetny wynik. Znowu w jeden sezon poprawiłem się o pół sekundy. Mam nadzieję, że kolejne sezony też tak będą wyglądać

~ powiedział Szwed.

- Mogłem mieć lepszy okres przygotowawczy, ale było wiele imprez. Trzeba było wcześniej zacząć treningi. Do tego miałem maturę. Kosztowało mnie to wszystko bardzo dużo stresu. Kiedy za rok będę miał spokój, to z pewnością osiągnę jeszcze lepsze wyniki - dodał.

Szwed przeżył trudne chwile w Rzymie. Tam nasza sztafeta pobiegła bardzo dobrze w eliminacjach, ale została zdyskwalifikowana, bowiem 19-latek nadepnął na linię na wirażu. Przeżywał to bardzo, bo sam pobiegł na zmianie bardzo dobrze.

Po tym, co pokazali nasi 400-metrowcy w MP, można być chyba optymistami przed występem w igrzyskach.

- Wierzę w to, że jesteśmy w stanie pobiec w okolicach trzech minut. Naprawdę wiele możemy osiągnąć w tych igrzyskach. Na pewno tam będzie bieganie na dużo większej adrenalinie. Mam nadzieję, że to dobrze wykorzystam - mówił brązowy medalista mistrzostw Europy juniorów sprzed roku.

Z Bydgoszczy - Tomasz Kalemba, Interia Sport

Maksymilian Szwed/Tytus Żmijewski/PAP
Maksymilian Szwed/Wojciech Olkuśnik/East News





INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem