Maksymilian Szwed triumfował w Bydgoszczy na 400 metrów w czasie 45,25 sek. To był najlepszy czas zwycięzcy w tej konkurencji w mistrzostwach Polski od dziesięciu lat. W tym wieku szybciej po złoto na MP biegali tylko Robert Maćkowiak - 45,20 sek. (2001 rok) i Jakub Krzewina - 45,11 sek. (2014). Natalia Kaczmarek ogłosiła. Podjęła ważną decyzję przed igrzyskami. Zostawia sztafetę Chciał dokonać tego, co udało się tylko trzem Polakom Szwed nie tylko sięgnął po złoto MP, ale też ustanowił nowy rekord Polski młodzieżowców. Poprzedni od 2002 roku należał do Marka Plawgi i wynosił 45,35 sek. Kiedy go ustanawiał, Szweda nie było jeszcze na świecie, bo ten urodził się w 2004 roku. Wynik nowego mistrza Polski jest ósmym rezultatem w historii w naszym kraju na tym dystansie. Nowy rekord życiowy ustanowił też drugi na mecie Igor Bogaczyński - 45,42 sek. - Mogłem mieć lepszy okres przygotowawczy, ale było wiele imprez. Trzeba było wcześniej zacząć treningi. Do tego miałem maturę. Kosztowało mnie to wszystko bardzo dużo stresu. Kiedy za rok będę miał spokój, to z pewnością osiągnę jeszcze lepsze wyniki - dodał. Szwed przeżył trudne chwile w Rzymie. Tam nasza sztafeta pobiegła bardzo dobrze w eliminacjach, ale została zdyskwalifikowana, bowiem 19-latek nadepnął na linię na wirażu. Przeżywał to bardzo, bo sam pobiegł na zmianie bardzo dobrze. Po tym, co pokazali nasi 400-metrowcy w MP, można być chyba optymistami przed występem w igrzyskach. - Wierzę w to, że jesteśmy w stanie pobiec w okolicach trzech minut. Naprawdę wiele możemy osiągnąć w tych igrzyskach. Na pewno tam będzie bieganie na dużo większej adrenalinie. Mam nadzieję, że to dobrze wykorzystam - mówił brązowy medalista mistrzostw Europy juniorów sprzed roku. Z Bydgoszczy - Tomasz Kalemba, Interia Sport