Paweł Fajdek odzyskał tytuł i dostał tlenu. Bardzo ważny moment przed igrzyskami
Paweł Fajdek wyraźnie odżył. Pięciokrotny mistrz świata w rzucie młotem przerwał hegemonię Wojciecha Nowickiego na krajowym podwórku. Po trzech lata odzyskał w Bydgoszczy tytuł mistrza Polski, a przy tym - po raz pierwszy w tym sezonie - rzucił ponad 80 metrów. To dla Fajdka jest jak tlen.
![Paweł Fajdek z trenerem Szymonem Ziółkowskim](https://i.iplsc.com/-/000JE1D4XE8WXWQY-C461-F4.webp)
Paweł Fajdek wysłał sygnał, że zaczyna wracać. Po rodzinnym dramacie nasz miotacz zaczyna wychodzić na prostą.
35-latek triumfował zdecydowanie w mistrzostwach Polski. W najlepszej próbie uzyskał 80,02 m i był to jego najdłuższy rzut od dwóch lat.
Paweł Fajdek już dawno tak nie rzucał. "Ulżyło mi"
Po raz pierwszy od 2022 roku zanotował też serię trzech kolejnych wygranych konkursów.
W Bydgoszczy Fajdek o ponad cztery metry pokonał Nowickiego, który przecież niedawno w wielkim stylu został mistrzem Europy.
- Konkurs był długi i w drugiej kolejce tak naprawdę się skończył. Następne rzuty były już totalnie bez mocy po 40 minutach przerwy - mówił Fajdek.
- Potrzebuję treningu, bo to wciąż jest za mało. Muszę mieć chwilę spokoju, b o cały czas są starty. Robimy, co możemy, bo wiem, że mogę rzucać trochę dalej - dodał.
Dla Fajdka przekroczenie granicy 80 metrów jest jak tlen. Dla niego to bardzo ważny moment w tym sezonie.
Nie wiem, czy coś wam mówi ten wynik, ale 80,02 m, to dla mnie bardzo ważny rezultat. To przecież 24 lata temu z takim wynikiem mój trener Szymon Ziółkowski został mistrzem olimpijskim. Fajna symbolika. To daje mi spokój, bo oznacza, że praca oddaje. Stopniowo zbliżamy się do bardzo dobrych wyników
~ przyznał Fajdek.
Przed igrzyskami w Paryżu Fajdek będzie miał jeszcze dwa starty - w Diamentowej Lidze w stolicy Francji i na Węgrzech w Szekesfehervar.
- Te starty są 7 i 9 lipca, więc teraz mam zamiar ciężko potrenować. Mam te 80 metrów, więc ulżyło mi - zakończył.
Z Bydgoszczy - Tomasz Kalemba, Interia Sport