Partner merytoryczny: Eleven Sports

Górnik - Korona 3-2. Bartoszek załamany po meczu

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Korona Kielce była o krok od zdobycia bezcennych punktów w Zabrzu, a jednak po dramatycznej końcówce poległa 2-3 z Górnikiem i wciąż jest w wielkich tarapatach. - Po meczu było ostro w szatni - nie ukrywał trener kielczan Maciej Bartoszek.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Wisła Kraków. Artur Skowronek przed meczem z Rakowem Częstochowa. Wideo/INTERIA.TV

      Korona do 86. minuty prowadziła z Górnikiem 2-1, a ostatnia bramka padła w 95. minucie. Oba zespoły kończyły mecz w dziesiątkę.

      Kielczanie znajdują się w strefie spadkowej ze stratą pięciu punktów do Wisły. Ale jeśli dziś krakowianie powiększą swój dorobek w meczu z Rakowem, strata Korony będzie jeszcze większa.

      - Straciliśmy dzisiaj bardzo cenne punkty. W meczu, którego patrząc na przebieg, nie mieliśmy prawa przegrać. Podział punktów byłby chyba najbardziej sprawiedliwy - żałował trener Bartoszek.

      - Dla nas wywiezienie punktu byłoby bardzo cenne. Zamiast tego mamy rozbity zespół, do tego kartki i mało czasu by się zregenerować i podnieść przed następnym meczem - podkreślił.

      - Jestem zły, po meczu było ostro w szatni, ale nie można się było spodziewać innej reakcji po tym jak w końcowych sekundach straciliśmy punkty - dodał trener Korony.

      - Nadal wierzę w ten zespół, mamy szansę i musimy o to walczyć - stwierdził szkoleniowiec.

      Trener Maciej Bartoszek i piłkarze rezerwowi Korony Kielce/ Andrzej Grygiel /PAP
      Video Player is loading.
      Current Time 0:00
      Duration -:-
      Loaded: 0%
      Stream Type LIVE
      Remaining Time -:-
       
      1x
        • Chapters
        • descriptions off, selected
        • subtitles off, selected
          reklama
          dzięki reklamie oglądasz za darmo
          Cracovia. Michał Probierz przed meczem z Jagiellonią. Wideo/INTERIA.TV

          Trener Marcin Brosz cieszył się z wygranej Górnika, choć podczas meczu też przeżywał huśtawkę nastrojów.

          - Od pierwszej do ostatniej minuty oglądaliśmy emocjonujące spotkanie. Oba zespoły chciały go wygrać. Mecz był bardzo szybki, były momenty, w których mogliśmy się zachować lepiej - ocenił.

          - Warto podkreślić, że przy wsparciu kibiców punkty zostały w Zabrzu. Tego wsparcia zabrakło nam w meczu z Lechią Gdańsk - podkreślił.

          - Paweł Bochniewicz nie zagrał z powodu kontuzji, a wejście Igora Angulo w drugiej połowie spowodowane było naszym pomysłem na grę - wyjaśnił Brosz.

          To właśnie Angulo zdobył zwycięską bramkę dla Górnika.

          Piłkarze Korony Kielce polegli w Zabrzu/Michał Chwieduk/Newspix

          PAP/INTERIA.PL

          Lubię to
          Lubię to
          0
          Super
          0
          Hahaha
          0
          Szok
          0
          Smutny
          0
          Zły
          0
          Udostępnij
          Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
          Dołącz do nas na:
          instagram
          • Polecane
          • Dziś w Interii
          • Rekomendacje